PLUS LIGA SIATKARZY: SKRA Bełchatów – ESPADON Szczecin 3:0 (25:23, 25:21, 25:23)
ESPADON: Perłowski, Kluth, Ruciak, Wika, Kozłowski, Zajder, Murek (libero) oraz Wołosz, Mihułka, Depowski i Miluszew
Bełchatowianie bardzo chcieli wykorzystać potknięcie Resovii i zwyciężając z Espadonem, objąć przodownictwo w tabeli. Cel osiągnęli wygrywając w trzech setach, ale gospodarze nie mogą mówić o spacerku, bo w każdej partii trwał zacięty bój.
W pierwszym secie nieznacznie prowadziła Skra, ale podopiecznym Michała Gogola udało się doprowadzić do remisu 22:22. Ostatecznie jednak triumfowali miejscowi.
Drugi set rozpoczął się od 6-punktowego prowadzenia bełchatowian, ale Espadon nie złożył broni i doprowadził do remisu 16:16. W końcówce górę wzięło jednak większe doświadczenie Skry.
Po 10-minutowej przerwie, w trzeciej partii po trudnych zagrywkach Ruciaka oraz Wiki (wcześniej dobrze serwował też Perłowski), szczecinianie prowadzili 15:12 i można było po cichu liczyć, że dojdzie do powtórki z niedawnego Pucharu Polski, gdy w Bełchatowie Espadon doprowadził do tie-breaka. Niestety, Gladyr wspomagany przez Kurka, posadzili Skrę na fotelu lidera ekstraklasy.
W naszym zespole najskuteczniejszy był Kluth, któremu dzielnie sekundowali Ruciak, Wika i Perłowski. Graczem meczu wybrano natomiast Gladyra. ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser