Marek Mierzwiński we wtorek przestał pełnić rolę pierwszego szkoleniowca Chemika - poinformował w specjalnym komunikacie siatkarski klub z Polic. Samodzielna przygoda 53-letniego szkoleniowca na ławce mistrzyń Polski trwała niespełna 11 miesięcy. Krócej w Chemiku pracowali tylko Jacek Nawrocki i Marcello Abbondanza.
Tradycją Chemika stały się już zmiany szkoleniowców na początku roku. Swoje posady w Chemiku w lutym 2016 stracił Giuseppe Cuccarini, dwa lata później w tym samym miesiącu Jakub Głuszak, a przed rokiem pod koniec lutego Jacek Nawrocki. Teraz los swoich poprzedników podzielił Marek Mierzwiński.
Mierzwiński w Chemiku pracuje od lat. Najpierw jako asystent kolejnych trenerów, a w lutym 2022 przejął funkcję pierwszego szkoleniowca. Zastąpił Jacka Nawrockiego i po fantastycznej zwycięskiej passie doprowadził policki klub do mistrzostwa Polski. Nowy sezon nie był już dla Chemika i jego dotychczasowego selekcjonera tak udany. Porażka w Superpucharze Polski z Developresem, porażka w wyjazdowym meczu z Uni Opole i seria trzech styczniowych porażek z ŁKS, Eczacibasi i Developresem przelała czarę goryczy. W Policach nie toleruje się się takich wizerunkowych wpadek, jak ta ostatnia w Rzeszowie. W dwóch z czterech setów mistrzynie Polski ugrały tylko 10 i 12 punktów.
- To trudna decyzja, ponieważ wszyscy wiemy, jak bardzo Marek jest związany z tym klubem, z tym regionem. Nie mogę jednak kierować się sentymentem. Po wielu konsultacjach uznałem, że formuła współpracy z Markiem w roli pierwszego trenera wygasła, musimy spróbować innego rozwiązania – mówi prezes Chemika Paweł Frankowski.
W środowym spotkaniu Ligi Mistrzyń zespół poprowadzi Radosław Wodziński - dotychczasowy asystent Marka Mierzwińskiego, a wcześniej Jacka Nawrockiego. Klub deklaruje, że to tylko tymczasowa zmiana, a nazwisko docelowego trenera ogłoszone zostanie za kilka dni. ©℗(woj)