POJEDYNEK Chemika Police z Eczacibasi Stambuł będzie szlagierem czwartej kolejki siatkarskiej Ligi Mistrzyń (początek w czwartek, g. 18.00, Azoty Arena w Szczecinie). Obie drużyny mają aspiracje walki o najwyższe laury w prestiżowych europejskich rozgrywkach, a w składach siatkarki klasy światowej.
- Naszym celem w tym roku jest awans do Final Four drogą sportową, bo nie będziemy tym razem starać się o organizację turnieju finałowego - deklaruje przed dzisiejszym pojedynkiem z Eczacibasi prezes Chemika Joanna Żurowska.
Na drodze do finału stoi mistrzyniom Polski jeszcze kilka przeszkód. Po pierwsze trzeba wyjść z grupy, a po rozszerzeniu Ligi Mistrzyń do 24 drużyn, w tym sezonie do fazy play-off awansują po dwie z każdej grupy i tylko jedna z najlepszym bilansem z trzeciej pozycji.
W ubiegłym roku, gdy wychodziły trzy drużyny z trzecich miejsc wystarczyło zdobyć 7 punktów. Skorzystał na tym m.in.grupowy rywala policzanek Agel Prostejov. Chemik na półmetku fazy grupowej ma pięć punktów i dwa zwycięstwa, a to właśnie ilość zwycięstw w decyduje o miejscu w tabeli fazy grupowej Ligi Mistrzyń, a dopiero później punkty.
- Moim zdaniem, żeby być spokojnym awansu trzeba wygrać w grupie cztery mecze - mówi trener Chemika Giuseppe Cuccarini. ©℗ (woj)
Fot. R. Pakieser
Obszerną zapowiedź czytaj w czwartkowym wydaniu Kuriera Szczecińskiego, lub w e - wydaniu.