Czwartek, 21 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Siatkówka. Superpuchar nie dla Chemika Police

Data publikacji: 21 września 2024 r. 21:27
Ostatnia aktualizacja: 21 września 2024 r. 21:28
Siatkówka. Superpuchar nie dla Chemika Police
Fot. Ryszard PAKIESER (arch.)  

Przebudowana drużyna Chemika Police przegrała pierwszy oficjalny mecz sezonu. W pojedynku o Superpuchar mistrzynie Polski musiały uznać wyższość zdobywczyń Pucharu Polki BKS Bielsko.

Chemik Police - BKS Bielsko 0:3 (13:25, 16:25, 21:25)

Chemik: Baić, Ociepa, Pierzchała, Grajber-Nowakowska, Hewelt, Fiedorowicz, Nowak (libero) oraz Kwiatkowska. Dąbrowska,  Ropel-Puzdrowska, Lokhmanczuk.   

Policzanki, w których szeregach występują obecnie tylko dwie siatkarki z ubiegłorocznego mistrzowskiego składu, rozpoczęły spotkanie bardzo nerwowo. Dużo błędów i nieporozumień sprawiło, że ekipa z Bielska pewnie wygrała pierwszego seta do 13. Druga partia rozpoczęła się równie źle. Policzanki przegrywały już 0:6. Dopiero młodzieżowa reprezentantka Polski Julia Hewelt poderwała Chemika do walki. Jej skuteczne ataki ze skrzydła dały kontakt z rywalkami. Punktowa seria bielszczanek w połowie seta pozwoliła jednak wypracować przewagę, której BKS już nie oddał.

Chemik rozkręcał się jednak z seta na set i w III partii był to już  wyrównany pojedynek. Ekipa z Bielska swoją dominacje udowodniła dopiero w ostatnich akcjach.

Zdobywczynie Superpucharu swój sukces zawdzięczają 11 punktowym blokom i 44-procentowej skuteczności ataku. Chemik miał tylko 4 bloki i kończył co czwarta piłkę w ataku. W statystykach Chemik był lepszy do rywalek tylko w skuteczności przyjęcia i asach serwisowych 

- Na pewno na początku było trochę stresu. Po kilku akcjach trzeba było o tym stresie zapomnieć i grać swoje. Myśle, że tak poczuła każda z nas - mówiła po meczu najskuteczniejsza w Chemiku, atakująca Julia Hewelt.

Za tydzień wyjazdowym meczem z MKS Kalisz Chemik Police rozpocznie nowy sezon w Tauron Lidze.

(woj)

 

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA