Polskie siatkarki przegrały w szwajcarskim Montreux z Rosjankami 0:3 (16:25, 25:27, 18:25) w kolejnym meczu turnieju Volley Masters. Jeśli Brazylia pokona Kamerun w ostatnim spotkaniu fazy grupowej, to podopieczne Jacka Nawrockiego będą rywalizować o lokaty 5-6.
W wyjściowym składzie grały siatkarki Chemika Police: Marlena Pleśnierowicz, Martyna Grajber, oraz Justyna Łysiak (libero) i Martyna Łukasik w roli rezerwowych.
Po dwóch zwycięskich spotkaniach nad Brazylią 3:2 i Kamerunem 3:0, biało-czerwone z pięcioma punktami prowadziły w grupie B i do awansu do półfinału potrzebowały dwóch wygranych setów w pojedynku z Rosjankami.
Rywalki okazały się jednak poza zasięgiem polskiej drużyny. "Sborna" praktycznie w niemal każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła miała więcej atutów, także pod względem warunków fizycznych widać było wyraźną różnicę. Rosjanki mając w składzie taką "strzelbę" jak Natalia Gonczarowa, mogą śmiało myśleć o dobrym wyniku na mundialu w Japonii.
Biało-czerwonym pozostaje liczyć na cud, że Brazylijki sensacyjnie ulegną Kamerunowi (początek meczu o 21.15) i wówczas wystąpią w półfinale turnieju. Jeśli "canarinhos" wygrają, podopieczne Nawrockiego w sobotę o piąte miejsce zmierzą się z Chinkami.
Zawody w Szwajcarii są ostatnią imprezą Polek w tym sezonie reprezentacyjnym, bowiem nie zakwalifikowały się do mistrzostw świata, które 29 września rozpoczną się w Japonii. (pap)