Chemik Police - Budowlani Łódź 3:1 (23:25, 25:21, 25:18, 25:18)
Chemik: Grajber, Strantzali, Brakocević-Canzian, Baijens, Kakolewska, Kowalewska Maj-Erwardt (libero), Łukasik, Mędrzyk, Bałdyga.
Siatkarki Chemika po raz trzeci z rzędu i dziewiąty w historii zdobyły Puchar Polski. W decydującym meczu turnieju finałowego w Nysie policzanki pokonały Budowlanych Łódź. W nagrodę klub z Polic otrzymał czek na 100 tysięcy złotych.
Broniące trofeum siatkarki Chemika w finałowym meczu zaimponowały perfekcyjnym przyjęciem i rewelacyjną grą w bloku. Podopieczne trenera Ferhata Akbasa miały 14 punktowych bloków - dwa razy więcej od rywalek. Przyjęcie Chemika było tymczasem na poziomie 63-procent.
Mecz z Budowlanymi nie rozpoczął się po myśli Chemika. Wprawdzie drużyna z Polic prowadziła już 19:16, ale w końcówce inauguracyjnego seta do głosu doszły łodzianki. Odrobiły straty i rozstrzygnęły pierwszą partię na swoją korzyść.
Kłopoty w pierwszym secie miały dwie najskuteczniejsze zawodniczki Chemika. Brakocević-Canzian nie skończyła żadnego ataku, a Strantzali mała na koncie dwa punkty. Pod koniec pierwszego seta na parkiecie pojawiła się Mędrzyk, która wyraźnie odmieniła grę policzanek. Przyjmująca wzmocniła atak na skrzydle i dobrze spisywała się w bloku. Mecz Mędrzyk zakończyła z dorobkiem 15 punktami i nagroda dla najlepszej zawodniczki finału.
Jeszcze w drugim secie Budowlani byli blisko pokonania Chemika, ale tym razem to policzanki lepiej finiszowały. Od trzeciej partii przewaga Chemika nie podlegała już dyskusji. Z minuty na minutę rozkręcała się nieskuteczna w I secie Brakocević-Canzian. Serbka momentami była dla łodzianek nie do zatrzymania. Na siatce pewnie grały też środkowe Baijens i Kąkolewska oraz wspomniana już Mędrzyk. W dwóch ostatnich setach zdobywczynie Pucharu Polski pozwoliły swoim finałowym rywalkom ugrać zaledwie po 18 punktów.
(woj)