Siatkarki PSPS Chemik Police nie zagrają już w tym sezonie na pierwszoligowych parkietach. Klub oficjalnie poinformował, że wycofuje się z rozgrywek.
Powodem są kłopoty finansowe. Klub potrzebował na sezon około 750 tysięcy, a dotacja gminy Police, przy braku innych wpływów, zabezpieczała tylko 20 procent budżetu.
PSPS w już przed sezonem borykał się ze sporymi kłopotami organizacyjnym. Długo nie wiadomo było, czy drużyna w ogóle zostanie zgłoszona do rozgrywek. W międzyczasie z zespołu odeszło większość siatkarek z ubiegłorocznego składu.
Ostatecznie PSPS Chemik przystąpił do ligowych zmagań w przemeblowanym składzie. Drużyna prowadzona przez trenera Mariusza Bujka radziła sobie mimo to bardzo dobrze. Na siedem spotkań wygrała cztery.
W weekend z braku funduszy klub nie pojechał do Krakowa na mecz Proximą. Spotkanie przełożono na grudzień, ale wiadomo już, że policzanki pod Wawel nie pojadą. Nie zagrają też zaplanowanego na najbliższą sobotę w Policach pojedynku z MKS Kalisz.
– Myślę, że większość z naszych zawodniczek jeszcze w tym sezonie znajdzie nowe kluby, bo to są bardzo fajne siatkarki. Przykładem, że można się przebić nawet w Orlen Lidze niech będzie nasza była zawodniczka Ewa Kwiatkowska, która w ŁKS-ie zdobywa regularnie po 15 punktów w meczu – mówi Mariusz Bujek. ©℗
(woj)