Niedziela, 24 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Siatkówka. Nowe oblicze Espadonu

Data publikacji: 29 listopada 2017 r. 21:13
Ostatnia aktualizacja: 30 listopada 2017 r. 09:21
Siatkówka. Nowe oblicze Espadonu
 

Postawa Espadonu w Plus Lidze jest jedną z największych niespodzianek tegorocznego sezonu.

Szczecińska ekipa przez kilka dni była nawet na trzeciej pozycji w tabeli, a po 11 kolejkach do strefy medalowej traci zaledwie punkt. Pokaz swoich możliwości drużyna trenera Michała Gogola dała w piątkowym meczu z mistrzem Polski ZAKSĄ przegranym po tie-breaku.

– Po meczu mogliśmy spojrzeć w lustro i nie mieliśmy sobie dużo do zarzucenia. Chylę czoła przed drużyną, która wzniosła się na poziom bardzo dobrej siatkówki i pokazała wolę walki. Cieszę się i szanuję punkt z tak mocnym przeciwnikiem – mówił po meczu trener szczecinian Michał Gogol.

Dla siatkarzy Espadonu pojedynek z ZAKSĄ był dziesiątym w tym sezonie, w którym zdobywali punkty. Tylko raz w tym sezonie, w inauguracyjnym meczu z Indykpolem Olsztyn, szczecinianie nie zdobyli punktu.

Cztery razy Espadon wygrał za trzy punkty. Bolączką szczecińskiego klubu są natomiast tie-breaki. Pięciosetowe pojedynki Espadon rozgrywał w tym sezonie już sześć razy i tylko raz rozstrzygnął tie-break na swoją korzyść.

Nie przeszkodziło to szczecinianom uzbierać w rozgrywkach już 19 punktów. W poprzednim sezonie takim dorobkiem Espadon mógł pochwalić się dopiero po 26 kolejkach. Postęp jest więc wyraźny. Oddają go także ligowe rankingi.

Michał Ruciak otwiera klasyfikację najlepiej zagrywających zawodników ligi, a z blisko 60-procentową skutecznością jest też piątym przyjmującym ligi. W czołówkach rankingów atakujących jest Bartłomiej Kluth, a blokujących Bartosz Gawryszewski.

– Z części sezonu, która jest za nami, możemy być dumni. Każdy dokłada od siebie cegiełkę na treningach i w meczach. Nasza drużyna chce iść do przodu i walczyć. Nie ma dla nas straconych punktów. Nikt nie odpuszcza, nawet kiedy piłka jest daleko poza boiskiem, a każdy biegnie, żeby ją podbić – mówił dla SportowychFaktów Michał Ruciak.

Espadon na finiszu I rundy czekają trzy pojedynki z potentatami – na początek z wiceliderem Skrą Bełchatów, potem z czwartą Resovią Rzeszów i nieco rozczarowującym w tym sezonie Jastrzębskim Węglem. Łatwiejszy może być tylko mecz z Wartą Zawiercie.

(woj)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

biel
2017-11-30 07:22:36
Gratulacje i brawa za b.dobrą postawę na boisku. Espadon nawiązuje do świetnego w swoim czasie Morza Szczecin. Tak trzymać.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA