Siatkarki mistrza Polski, Chemika Police w czwartek rozegrają najtrudniejszy mecz w sezonie. Ich rywalkami będą zwyciężczynie kwietniowego Final Four rozegranego w Szczecinie, turecki Eczacibasi Stambuł. Mecz rozegrany zostanie w hali Buhran Felek w Stambule.
- To najtrudniejsze spotkanie w tym sezonie. Nie jesteśmy faworytem, ale też nie uważam byśmy były na straconej pozycji. Nastawiamy się na ciężki i trudny mecz, bo w Turcji zawsze gra się trudno, ale one też muszą się na nas przygotowywać - stwierdziła środkowa Chemika Katarzyna Gajgał-Anioł.
Wtóruje jej trener Giuseppe Cuccarini:
- Jeśli ktoś wygrywa złoto w najbardziej elitarnych rozgrywkach klubowych, to świadczy o jego klasie. W obecnych rozgrywkach na pewno zespół będzie chciał powtórzyć sukces - uważa włoski szkoleniowiec.
Eczacibasi od kwietniowego finału Ligi Mistrzyń, który Turczynki wygrały, wydaje się jeszcze mocniejsze. Fachowcy przede wszystkim przestrzegają przed siłą rażenia 18-letniej atakującej z Serbii Tijany Boskovic, która latem przeszła do Stambułu z Partizana Belgrad po zdobyciu mistrzostwa i pucharu Serbii.
W dwóch poprzednich meczach tegorocznych rozgrywek LM młoda Serbka była najlepiej punktującą siatkarką swego zespołu. Z Pomi Casalmaggiore zdobyła 26 pkt, a z Agelem Prostejov 19.
Silnym punktem obrończyń tytułu miała być także 31-letnia Kubanka Rosir Calderon Diaz, która po dwóch latach gry przeniosła się do Turcji z Dinama Krasnodar. Na razie jest jednak jedynie zmienniczką dla Boskovic.
Za to pewnym punktem zespołu okazuje się była siatkarka Trefla Sopot, Neriman Ozsoy. Wychowanka Eczacibasi po pięciu latach gry w Polsce, Rosji czy Włoszech, wróciła do rodzimego klubu i czuje się w nim bardzo dobrze. Z Pomi zdobyła 13 pkt, z Agelem 16.
Ponadto niezmiennie w wysokiej formie jest Jordan Quinn Larson-Burbach, która w kwietniu została uznana najlepszą siatkarką turnieju Final Four.
- Początek sezonu nie jest jednak wymarzony dla Eczacibasi. Przegrali wszystkie mecze z silnymi rywalami. Jesteśmy dla nich równorzędnym rywalem i wierzymy w zwycięstwo. - stwierdził Jakub Głuszak, asystent Cuccariniego.
Giovanni Caprara, który od dwóch lat jest trenerem tureckiego zespołu, przestrzegał przed hurraoptymizmem, ale ma nadzieję na zwycięstwo:
- Chemik to dobry, silny zespół. Lider naszej grupy. Jestem przekonany, że to będzie zacięty i ekscytujący mecz. Mam nadzieję, że go wygramy i obejmiemy prowadzenie w grupie. - stwierdził szkoleniowiec Eczacibasi.
Po dwóch rundach rozgrywek na czele grupy C są mistrzynie Polski, które wygrały oba dotychczasowe mecze i zdobył 5 pkt. Eczacibasi z jedną wygraną i czterema oczkami zajmuje drugie miejsce. Trzecie jest Pomi - 3 pkt. Pewny awans do fazy pucharowej LM będą miały dwa najlepsze zespoły.
Zobacz i posłuchaj, co przed najważniejszym meczem jesieni powiedziały wiodące zawodniczki drużyny mistrzyń Polski: Joanna Wołosz i Helena Havelkova.