Czterech spotkań i 19 setów potrzebował Chemik do wygrania finałowej rywalizacji w Tauron Lidze. Najbardziej emocjonujący finał ostatnich lat w ekstraklasie siatkarek rozstrzygnął się we wtorkowy wieczór w Policach. Podopieczne Ferhata Akbasa pokonały Developres Rzeszów 3:1 i wywalczyły dziewiąty w historii klubu tytuł mistrzyń Polski.
Trzy wcześniejsze mecze finałowe obu drużyn kończył się w tie-breakach. Tym razem Developres potrafił zatrzymać mistrzynie Polski tylko w drugim secie, ale już w decydującej partii zdobyły zaledwie 15 punktów. Bohaterką meczu, nagrodzoną po spotkaniu MVP spotkania była Jovana Brakocević-Canzian. Serbka oszczędzana w poprzednim meczu finałowym tym razem była najbardziej eksploatowana siatkarką spotkania. Z 138 ataków Chemika w tym meczu 50 trafiło do atakującej z Serbii. Brakocević-Canzian skończyła 19 akcji, a kolejne punkty zdobyła dwoma asami serwisowym i dwoma blokami. Obok Brakocević-Canzian najskuteczniejszymi w Chemiku w decydującym meczu finałowym były środkowe Agnieszka Kąkolewska i Sinaed Jack Kisel.
- Bardzo się cieszymy, szczególnie, że nasz sezon był usłany wzlotami i upadkami. Wiele kontuzji, wiele nieporozumień, dlatego cieszymy się, że potrafiłyśmy wszystko ułożyć wspólnie i jako zespół w tym meczu zdobyć mistrzostwo. Byłyśmy bardzo zmotywowane do wygrania tego meczu, nie traktowałyśmy ewentualnego piątego jako buforu bezpieczeństwa. Traktowałyśmy to spotkanie jako ostatni możliwy cel do osiągnięcia - mówiła po meczu libero Chemika Paulina Maj-Erwardt.
Tegoroczny sezon był bez wątpienia najtrudniejszym od czasu powrotu Chemika do ekstraklasy. Jeszcze przed inauguracją rozgrywek zespół z Polic z powodu potwierdzonych przypadków COVID19 musiał udać się na kwarantannę, a już na początku rozgrywek skomplikowanej kontuzji kolana nabawiła się najskuteczniejsza siatkarka polickiej drużyny Wilma Salas. Równocześnie po operacji kolana do pełnej sprawności wracała dopiero inna przyjmująca Natalia Mędrzyk. W dalszej części sezon kontuzje wyłączyły z gry dwie środkowe Katarzynę Połeć i Igę Wasilewską. Chemik ratował się dodatkowymi transferami. Najpierw do zespołu dołączyła Sonia Kubacka, ale nie odegrała ona Tauron Ligi znaczącej roli. Dopiero pozyskanie Olgi Strantzali dało zespołowi nowy zastrzyk energii. W trakcie play-off na zasadzie transferu medycznego do Chemik dołączyła jeszcze Sinead Jack Kisal. Środkowa z Trynidadu i Tobago w finałach była pierwszoplanową postacią polickiej drużyny. W czterech meczach z Dewelopresem zdobyła 51 punktów atakując z ponad 56-procentową skutecznością.
Finał Tauron Ligi miał jednak jeszcze inne bohaterki. Na najwyższym światowym poziomie zaprezentowała się w play-off Jovana Brakocević-Canzian. W finałach z Developresem Serbka zdobyły 100 punktów, a w całym sezonie 593. 50 punktami i 15 blokami popisała się w finałach Agnieszka Kąkolewska, a najlepsze występy w sezonie zaliczyła w meczach z Developresem Martyna Łukasik.
Chemik zakończył rozgrywki Tauron Ligi 2020/2021 z siódmym złotym medalem w ostatnich ośmiu sezonach. Dla siatkarek z Polic to drugie po Pucharze Polski trofeum w tym sezonie. Zdobywając złoto mistrzostw Polski ekipa z Polic zapewniła sobie miejsce w kolejnej edycji siatkarskiej Ligi Mistrzyń.
Wojciech Taczalski