Środa, 24 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Siatkówka. Kurek i trzech atakujących

Data publikacji: 26 lipca 2018 r. 17:45
Ostatnia aktualizacja: 26 lipca 2018 r. 17:45
Siatkówka. Kurek i trzech atakujących
 

Rozmowa z Michałem Gogolem, asystentem selekcjonera kadry narodowej siatkarzy Vitala Heynena

Michał Gogol od kilku miesięcy jest astystentem Vitala Heynena w kadrze narodowej siatkarzy. Polska reprezentacja rozpoczyna właśnie kolejny etap przygotowań do tegorocznych mistrzostw świata, w którym zaplanowano m.in treningi i dwa mecze sparingowe z Belgią w Szczecinie.

– Jak pan przyjął wiadomość, że kadra towarzyskie mecze z Belgią 4 i 5 września rozegra w pana rodzinnym mieście?

– Dwadzieścia lat minęło od ostatniego meczu reprezentacji Polski w Szczecinie. W 1998 roku na hali WDS nasza reprezentacja grała z USA. Miałem przyjemność być na tym meczu jako 8-latek i było to dla mnie niesamowite przeżycie. Wiem, że dziś publiczność w Szczecinie też jest spragniona siatkówki na najwyższym poziomie. Kibice, żeby zobaczyć reprezentację, musieli jeździć do odległych miast, teraz będą mieli kadrę na wyciągnięcie ręki. Nic tylko się cieszyć i czekać na ostatni test przed mistrzostwami świata.

– Kadra nie gra w Szczecinie od 20 lat. Równie długo nie było w reprezentacji siatkarza ze Szczecina. Jaka jest pozycja w kadrze nowego zawodnika Stoczni Bartosza Kurka? To będzie podstawowy atakujący i lider drużyny na mistrzostwach świata?

– Myślę, że sprawa jest otwarta, bo mamy wielu bardzo dobrych atakujących w Polsce. Liga Narodów pokazała, że jest Dawid Konarski, Damian Szulc, Bartosz Kurek. Ta trójka będzie rywalizowała o miano „szóstkowego” atakującego. Prawda jest taka, że turniej jest długi. Mamy pięć spotkań w grupie i trener z pewnością będzie rotował składem. Pewnie na mniejszą skalę niż w Lidze Narodów, ale tak, aby wszyscy atakujący mieli czas na odpoczynek i regenerację. Warto też pamiętać, że  pod kątem danego przeciwnika może nam pasować jeden albo drugi atakujący. Dla kibiców siatkówki nowością i ciekawostką może być fakt, że trener Vital Heynen stawia na trzech atakujących, w grupie 14 zawodników. Do tej pory każdy z poprzednich trenerów stawiał na dwóch atakujących.

– Jak będą wyglądały przygotowania kadry do mistrzostw świata?

– 29 lipca rozpoczynamy przygotowania 10-dniowym zgrupowaniem w Zakopanem. Przyjeżdża tam 16-zawodników, czyli wąska grupa. Trener Heynen mocno wierzy w skuteczność pracy w takiej mniejszej grupie. W ramach tej grupy możliwe są jeszcze drobne korekty kadrowe. Później mam zaplanowane treningi w Spale, mecz towarzyski w Ostrowcu z Kamerunem. Po chwili przerwy mamy memoriał Wagnera w Krakowie. Następnie wracamy do Spały, a na początku września meldujemy się w Szczecinie i spędzimy tu pięć – sześć dni. Warunki do treningu mamy tu bardzo przyzwoite. Obok hali siłownię i gabinety odnowy. Myślę, że reprezentacja będzie zadowolona i tylko dojazd do Szczecina z odległych rejonów Polski może być dla kadrowiczów niekomfortowy. Prosto ze Szczecina jedziemy już do Warny na mistrzostwa świata.

– Czy w gronie sztabu szkoleniowego rozmawiacie już o celach na mistrzostwach świata?

– Nie, o tym nie rozmawiamy. Skupiamy się w tej chwili na poprawie naszych mankamentów, które obnażyła Liga Narodów. Natomiast myślę, że będziemy sobie wyznaczali krótkoterminowe cele. Mamy I rundę, w której będziemy chcieli wygrać grupę. Potem II runda i III runda, aby tworzyć sobie komfort przechodzenia do kolejnych etapów, pamiętając, że najbliższy mecz jest najważniejszy.

– Jakie praktyki stosuje trener Vital Heynen? Treningi są zamknięte dla publiczności, czy kibice mogą czasami okazję podpatrzyć kadrowiczów?

– Do tej pory treningi były otwarte wyłącznie dla wąskiego grona ludzi z branży siatkarskiej, czyli głównie trenerów. Oczywiście, są treningi medialne, a nawet był specjalny trening z dziennikarzami. Pamiętajmy, że będziemy blisko przed mistrzostwami świata i wówczas raczej trenuje się w izolacji, gdyż musi być zachowana odpowiednia koncentracja. Nie wykluczam jednak, że w Szczecinie na jeden bardziej otwarty trening Vital Heynen się zdecyduje.

Rozmawiał Wojciech TACZALSKI

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA