Maret Balkestein-Grothues miała w obecnym sezonie być gwiazdą Chemika Police i Ligi Siatkówki Kobiet, ale poza występem w meczu o Superpuchar nie zagrała w żadnym innym spotkaniu na polskich parkietach.
Na początku grudnia w burzliwych okolicznościach Holenderka opuściła policki klub. Przed kilkoma dniami wicemistrzyni Europy podpisała umowę z Pomi Casalmaggiore i będzie występować w lidze włoskiej.
Balkestein-Grothues mała być podstawową przyjmującą Chemika w tym sezonie. Ogłoszone w czerwcu podpisanie kontraktu z Holenderką wydawało się być hitem transferowym całej LSK. Notowania siatkarki jeszcze wzrosły, gdy we wrześniu zdobyła z reprezentacją Holandii wicemistrzostwo Europy.
Do Polski Maret Balkestein-Grothues przyjechała zaraz po mistrzostwach Europy i udanie zadebiutowała w Chemiku w meczu o Superpuchar z Budowlanymi Łódź (3:1). W LSK Holenderka już jednak nie zagrała oglądając kolejne pojedynki wyłącznie z trybun.
Jak się później okazało przyczyną były niedomówienia kontraktowe. Zainteresowanym stronom nie udało się wypracować kompromisu. Obie strony oskarżają się wzajemnie o niedotrzymanie warunków kontraktu i spór rozstrzygnie się w sądzie. (woj)
Fot. R. Pakieser