Zaledwie jeden sezon przetrwał krytykowany przez siatkarskie środowisko regulaminowy zapis w Orlen Lidze, który zakładał, że o końcowej kolejności w play-off rozstrzygają dwa mecze i ewentualny „złoty set". Od nowego sezonu obowiązywać będą nowe zasady nie tylko walki o medale, ale także o uratowanie się przed spadkiem do I ligi.
Decyzję o zmianie formuły rozgrywek podjęli prezesi klubów Orlen Ligi podczas spotkania w Uniejowie. W nadchodzącym sezonie o medale w play-off znów powalczą cztery najlepsze drużyny po rundzie zasadniczej, ale zagrają półfinał i finał do dwóch wygranych spotkań. Przy wyniku 1:1 w meczach, rozstrzygający pojedynek rozegrany zostanie na terenie zespołu, który po rundzie zasadniczej zajmował wyższą pozycję w tabeli.
Dzięki temu uda się uniknąć kuriozalnej sytuacji z tegorocznego finału Orlen Ligi, w którym rozgrywano tylko dwa mecze. Chemik po wygraniu dwóch partii spotkania rewanżowego miał już zapewniony tytuł mistrza Polski, a mecz toczył się dalej.
Drugą istotną zmianą regulaminową jest system spadków, który zakłada, że w sezonie 2018/19 polska ekstraklasa kobiet liczyć będzie 12, a nie 14 zespołów. Automatyczny zdegradowane zostaną dwie najsłabsze ekipy najbliższych rozgrywek Orlen Ligi. Z kolei drużyny z miejsc 11. i 12. zagrają o uniknięcie pojedynków barażowych. Przegrany spotkania drużyn z miejsc 11. i 12. zmierzy się z najlepszym I-ligowcem. Oznacza to, że w nadchodzącym sezonie z Orlen Ligi spaść mogą nawet 3 drużyny (2 automatycznie i 1 jeśli przegra baraż z I-ligowcem).
Nie udało się natomiast przeforsować propozycji zniesienia limitu zawodniczek zagranicznych. Mistrz Polski Chemik Police, który zakontraktował już cztery nowe siatkarki bez polskiego paszportu (wicemistrzynię Europy Holenderkę Maret Balketein-Grothues, Amerykankę Alex Holston i Serbki Biankę Busę oraz Sledjanę Mirković), a w składzie ma dodatkowo Stefanę Veljković, będzie zatem musiał radzić sobie z limitem trzech obcokrajowców. Wspomniany limit nie obowiązuje w Lidze Mistrzyń. ©℗
(woj)
Na zdjędciu: Stefana Veljković będzie jedną z pięciu zawodniczek zagranicznych w barwach Chemika
Fot. Ryszard Pakieser