AZS Indykpol Olsztyn - Espadon Szczecin 3:1 (25:22, 25:18, 20:25, 25:20).
Espadon: Tervaportti, Wika, Malinowski, Menzel, Duff, Gawryszewski oraz Murek (libero), Jaskuła (libero), Kowalski, Kacperkiewicz, Mihułka, Ruciak.
Niezbyt efektownie wypadła inauguracja sezonu w wykonaniu Espadonu i z Olsztyna wracają bez punktu. Szczecinianie, którzy w okresie przygotowawczym rozgrywali wyrównane mecze z mistrzami Niemiec, Belgii i Skrą Bełchatów, w pierwszym meczu Plus ligi nie potwierdzili swoich atutów. Zawiódł zwłaszcza Amerykanin Menzel, który nie zdobył punktu i swój udział meczu zakończył juz w pierwszym secie.
Espadon na początku meczu był tłem dla skutecznego Indykpolu. Szczecinianie w pierwszym secie dotrzymywali rywalom kroku do stanu 15:15.Pózniej stracili pięć punktów z rzędu, a w kilku ostatnich akcjac nie potrafli zakończyć ataku. W drugiej odsłonie posypało sie przyjęcie Espadonu. Szczecinianie zostali rozbici przez zagrywki rywali,a punkty gubili też po własnych błędach.
Do gry szczecinianie wrócili dopiero w trzecim secie. Tym razem zagrywka była ich atutem, a równocześnie odzyskali skuteczność w ataku. Punktował Malinowski i Wika, a na środku siatki Gawryszewski.
Olsztynianie momentami spisywali się, jak Espadon set wcześniej. W czwartej partii długo wydawało się, że szczecinianie doprowadzą do tie-breaku. Przez długi czas nie oddawali inicjatywy i prowadzili już czterema punktami. Końcówka seta była jednak w wykonaniu Espadonu fatalna. Znów zawodził atak, a defensywie nie udawało się podbić skutecznych akcji olsztynian. (woj)