Rozmowa z trenerem Espadonu Michałem Gogolem
Espadon Szczecin skompletował skład na najbliższy sezon w siatkarskiej Plus Lidze. W 15-osobowej kadrze znalazło się ośmiu nowych zawodników – Eemi Tervaportti, Tomasz Kowalski (rozgrywający), Adrian Kacperkiewicz i Jeffrey Menzel (przyjmujący), Bartosz Gawryszewski i Justin Duff (środkowi), Marcin Jaskuła (libero) oraz Mateusz Malinowski (atakujący). Z ubiegłorocznego składu pozostało siedmiu siatkarzy: Michał Ruciak, Marcin Wika, Bartłomiej Kluth, Dawid Murek, Janusz Gałązka, Maciej Zajder i Adrian Mihułka.
– Ponad połowa siatkarzy zakontraktowanych przez klub na kolejny sezon to nowi zawodnicy. Konieczne były aż tak duże zmiany w składzie?
– Kiedy analizowaliśmy poprzedni sezon i przejrzeliśmy statystyki, zauważyliśmy, że mieliśmy bardzo dobre przyjęcie, ale problemem była gra na siatce. Pierwszym krokiem, aby to zmienić, było zakontraktowanie dobrego rozgrywającego. Postawiliśmy na Fina Eemi Tervaportti. Także inne transfery robiliśmy z myślą o wzmocnieniu siły ataku. Pozyskaliśmy dwóch ciekawych przyjmujących: młodego Adriana Kacperkiewicza i doświadczonego Jeffreya Menzela. To wzmocni rywalizację na przyjęciu i wzmocni siłę ognia na lewym skrzydle. Także nasz nowy środkowy Justin Duff atakuje na dużym zasięgu, jest trudny do zatrzymania i będzie wzmocnieniem naszej ofensywę. To wszystko oczywiście pod warunkiem, że utrzymamy dotychczasową jakość przyjęcia.
– Jak zatem będzie wyglądała gra Espadonu?
– Trudno jeszcze powiedzieć, jaka to będzie drużyna. Będziemy mieszanką młodości i doświadczenia i na pewno ciekawie będzie prezentować się na siatce. Nie będą mówił o celach drużyny, bo inne zespoły też się wzmacniają, z ligi spadają w tym sezonie dwie drużyny, a kolejna gra baraż. Chcemy spokojnie się utrzymać, sprawić kilka niespodzianek i może powalczyć o wyższe lokaty.
– Rewolucja w składzie Espadonu nie wpłynie na postawę drużyny w rozgrywkach. Wystarczy czasu, aby zgrać się przed inauguracją?
– Siatkówka to nie piłka nożna. Nawet tak duże zmiany nie muszą wpłynąć na skład „szóstki”, jaka wybiegnie na boisko. Jedynym problemem jaki widzę, to fakt, że Eemi Tervaportti dołączy do nas dopiero po mistrzostwach Europy. Mam nadzieję, że jest jednak na tyle doświadczonym graczem, że w trzy tygodnie wkomponuje się w zespół. Tym bardziej że niemal wszystkie sparringi rozegramy już z Tervaporttim w składzie.
– Fina będzie można zobaczyć na mistrzostwach Europy. Czy styl gry prezentowany w reprezentacji Finlandii przeniesie do Espadonu?
– Widziałem Tervaporttiego w kwietniu na turnieju kwalifikacyjnym do MŚ w Czechach. Grał tam naprawdę dobrze i był liderem zespołu. Mam nadzieję, że podobną rolę będzie pełnił w Espadonie. Liczę na jego dobrą współpracę z naszym nowym leworęcznym atakujących Mateuszem Malinowskim. Tervaportti lubi grać szybkie piłki i w Lidze Światowej świetnie współpracował z podobnie jak Malinowski leworęcznym Ropponenem. Inaczej gra nasz drugi atakujący Bartłomiej Kluth, ale on nie potrzebuje szybkich wystaw, bo tak wysoko łapie piłkę, że potrafi sobie poradzić z każdym blokiem. Obaj nasi atakujący są bardzo ciekawi i obaj mogą wykorzystać ten sezon, żeby się wypromować.
– Jak będzie wyglądał okres przygotowawczy i czy macie w planach sparingi z silnymi rywalami?
– Zaczynamy przygotowania 1 sierpnia, a pierwszy tydzień poświęcony będzie na badania. Sparingi zaczniemy pod koniec sierpnia, a w planach mamy turnieje z udziałem m.in. Skry Bełchatów, Cerradu Radom, Cuprum Lubin oraz sparing z mistrzem Niemiec Berlin Recycling Volleys.
Rozmawiał Wojciech TACZALSKI
Fot. R. Pakieser