Zarząd Espadonu Szczecin zdecydował, że nie będzie składał oficjalnego protestu związanego z grą nieuprawnionego zawodnika w zespole wielokrotnego mistrza Polski Skry Bełchatów w dość istotnym fragmencie meczu.
Rywal dopuścił się naruszenia przepisu, ale władze beniaminka Plus Ligi uznały, że nie będą domagać się walkowera i zdobyczy premierowych punktów przy zielonym stoliku.
Czwartkowy mecz Espadonu ze Skrą miało dość zaskakujący przebieg. Gospodarze byli bliscy wygrania w dwóch setach, które przegrali na przewagi. Pod koniec pierwszego seta na boisku w PGE Skrze znalazło się czterech obcokrajowców w tym samym czasie i zaledwie dwóch krajowych zawodników. Byli nimi Nikołaj Penczew, Srećko Lisinac, Nicolas Uriarte oraz zagrywający wówczas Jurij Gladyr.
Jak mówi regulamin PLPS-u jest to sytuacja niedopuszczalna, bowiem na boisku może przebywać zaledwie trzech zawodników z zagraniczną licencją. W efekcie bełchatowianom grozi walkower, mimo że mecz nie został przerwany.
Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej bez względu na stosunek stron do zaistniałego zajścia przeanalizuje przebieg meczu i wyciągnie odpowiednie konsekwencje. Najprawdopodobniej decyzja dotycząca ewentualnego walkowera dla Espadonu zostanie ogłoszona na początku przyszłego tygodnia. (par)
Fot. R. Pakieser