Siatkarze Espadonu Szczecin byli bez szans w wyjazdowym meczu z mistrzem Polski z Kędzierzyna. Podobnie, jak na inaugurację sezonu, również w rewanżu faworyt okazał się zdecydowanie lepszy wygrywając w trzech krótkich setach 3:0 (25:18, 25:12, 25:22).
ZAKSA: Toniutti, Tillie, Czarnowski, Witczak, Bieniek, Semeniuk, Zatorski (libero) oraz Pająk, Banach.
Espadon: Gałązka, Kluth, Depowski, Wołosz, Sladecek, Cedzyński, Mihułka (libero) oraz Kozłowski, Perłowski, Milushev, Zajder.
W szczecińskiej drużynie zaprezentowało się dwóch debiutantów. 20-letni Depowski od początku był jednym z dwóch przyjmujących, natomiast Kozłowski jeszcze tym razem pełnił rolę zaledwie zmiennika dla Sladecka.
Kędzierzynianie w pierwszym secie objęli prowadzenie 10:5, a szczecinianie popełniali wiele niewymuszonych błędów i absolutnie nie byli w stanie zagrozić pewnym siebie mistrzom Polski.
Druga odsłona była prawdziwą egzekucją. Miejscowi prowadzili 12:5. Wtedy o przerwę w grze poprosił trener Gogol, ale na niewiele się to zdało. Gospodarze wciąż dominowali na parkiecie.
Trzecia partia była najbardziej wyrównana w całym meczu. Do połowy seta szczecinianie mogli mieć nadzieję, że uda im się jeszcze coś ugrać w tym spotkaniu. Jeszcze w końcówce zdołali doprowadzić do wyniku 22:22, ale ostatnie trzy piłki były wygrane przez miejscowych. (par)
Fot. R. Pakieser