Sobota, 28 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Siatkówka. Do Nysy po Puchar Polski

Data publikacji: 07 marca 2019 r. 22:37
Ostatnia aktualizacja: 07 marca 2019 r. 22:37
Siatkówka. Do Nysy po Puchar Polski
 

Siatkarki Chemika chcą w weekend w Nysie odzyskać Puchar Polski. Trofeum broni zespół Budowlanych i to właśnie z ekipą z Łodzi policzanki zmierzą się w pierwszym meczu turnieju finałowego.

Ubiegłoroczne rozgrywki pucharowe nie były dla Chemika udane. Podopieczne trenera Abbondanzy niespodziewanie odpadły w ćwierćfinale przegrywając z I-ligową wówczas Radomką Radom. Przed dwoma laty Chemik triumfował w Pucharze Polski wygrywając w decydującym o trofeum meczu z… Budowlanymi Łódź 3:0.

W tegorocznej edycji Chemik i Budowlani trafili na siebie już w półfinale. W tym sezonie będzie to już czwarte oficjalne spotkanie obu drużyn. Trzy dotychczasowe kończyły się tie-breakami. W Superpucharze otwierającym sezon i pierwszym meczu Ligi Siatkówki Kobiet w Policach pięciosetowe boje wygrywały łodzianki. W II rundzie zmagań ligowych w Łodzi lepszy okazał się Chemik.

– Przegraliśmy z Budowlanymi grającymi bez Brakocević, wygraliśmy z nimi grającymi bez Femke Stontelborg – dla mnie problemy kadrowe tego zespołu są nieistotne. Liczy się fakt, że jest to jedna z najlepszych drużyn w Polsce, która ograła się w Lidze Mistrzyń, umie rywalizować na wysokim poziomie i na pewno nie wystraszy się walki. Dlatego musimy przejmować się sobą. Podejść do ważnych spotkań można na kilka sposobów i my musimy zrobić wszystko, aby wyzwolić w sobie pewność siebie i zadziorność. Wtedy możemy liczyć na zwycięstwo – mówi dla oficjalnej strony internetowej klubu trener Chemika Marcello Abbondanza.

Dodatkowej pikanterii spotkaniu Chemika i Budowlanych dodaje fakt, że zawodniczką łódzkiego klubu jest od kilku tygodni Magdalena Stysiak. 18-latka w grudniu rozstała się z mistrzem Polski i podpisała kontrakt w Łodzi. W opinii siatkarskich fachowców to właśnie ten transfer może zadecydować o losie nie tylko Pucharu Polski, ale także walki o mistrzostwo kraju.

Zwycięzca meczu Chemik – Budowlani trafi na Developres lub ŁKS Łódź. Z rzeszowiankami ekipa z Polic przegrała niedawno mecz ligowy, a z łodziankami dopiero za tydzień zakończy sezon zasadniczy w LSK.

– Trudno jest wymienić tu faworyta, jeśli rywalizacja zakłada tylko jeden mecz. Rozstrzyga jedno spotkanie, jeden dzień, więc systematyczne granie i wygrywanie w lidze ma małe przełożenie na przewidywania. Wydaje się, że Rzeszów złapał ostatnio dobrą formę i powinien uchodzić za faworyta półfinału, jednak podkreślam, że o finale decyduje jeden mecz, w którym wiele może się zdarzyć – komentuje trener Abbondanza.

Sobotni mecz Chemika z Budowlanymi i niedzielny finałowy pojedynek rozpoczną się o godz. 14.45, a relacje przeprowadzi Polsat Sport. ©℗ 

(woj)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA