PORAŻKA w ostatnim meczu z Pomi Casalmaggiore 1:3 skomplikowała sytuację Chemika w Lidze Mistrzyń, ale podopieczne trenera Cuccariniego wciąż są bardzo blisko awansu do kolejnej fazy tych prestiżowych rozgrywek. Nawet jeśli nie z drugiego miejsca w swojej grupie, to jako zespół z najlepszym bilansem z trzeciej pozycji.
Chemik przegrywając w ubiegłym tygodniu z mistrzyniami Włoch stracił definitywnie szanse na pierwsze miejsce w grupie, które zajmie zwycięzca pojedynku Pomi Casalmaggiore - Eczacibasi Stambuł. Chemik ma jeszcze szanse wyprzedzić ekipę z Turcji, ale tylko pod warunkiem, że triumfatorki kwietniowego Final Four nie wygrają dziś we Włoszech.
Wciąż jednak Chemik jest głównym kandydatem do awansu z trzeciej pozycji. Z sześciu grup przywilej taki przypadnie tylko drużynie z najlepszym bilansem. Przed ostatnią kolejką to właśnie mistrzynie Polski mają najwięcej zwycięstw i punktów. Na potknięcie Chemika w Prostejovie czekają Impel Wrocław lub Dresdner z grupy E i Igor Gorgonzola Navara z grupy B, które też zachowały szanse awansu z trzeciej pozycji.
Bez kalkulacji
Kalkulować siatkarki Chemika jednak nie mogą - głównym warunkiem awansu do grona 12 najlepszych drużyn tegorocznej edycji Ligi Mistrzyń jest zwycięstwo w Prostejovie.
Agel jeszcze w tym sezonie nie wygrał meczu w Lidze Mistrzyń, a pierwszy punkt zdobył przed tygodniem w Stambule. Mistrzynie Czech były tam o krok od sprawienia sensacji, prowadziły 2:1 i miał trzy piłki meczowe,ale przegrały po tie-breaku.
Zobacz i posłuchaj rozmowy z Joanną Wołosz, która przed decydującym meczem z Agel Prostejov powraca do zdrowia po kontuzji:
- Wszyscy byli pod wrażeniem naszej gry w Turcji. Udowodniliśmy, że również jesteśmy w stanie grać wielką siatkówkę i osiągnąć poziom najlepszych zespołów rywalizujący w Lidze Mistrzów. Oczywiście, nie możemy zagwarantować, że nasz mecz z Chemikiem potoczy się podobnie, ale na pewno spróbujemy zrobić niespodziankę - mówi trener Agelu Miroslav Cada.
Potencjał Agelu potwierdzają indywidualne statystyki. Atakująca Vargas jest najlepiej punktującą siatkarką Ligi Mistrzyń, a Matienzo Linares legitymuje się najlepszym przyjęciem w tych rozgrywkach.
Z Wrocławia do Czech
Chemik do Czech udał się wprost po przegranym meczu we Wrocławiu z Impelem 2:3. Przed ostatnim meczem grupowym Ligi Mistrzyń niepokoją dwie porażki odniesione w ostatnich dniach i aktualna dyspozycja zespołu.
Chemik zespół z Impelem 20 serwisów i oddał 35 punktów po błędach własnych. Na domiar złego pod znakiem zapytania stoi występ w Prostejovie podstawowej przyjmującej Werblińskiej, która w ostatniej akcji meczu z Impelem nabawiła się kontuzji pleców. Po urazie stopy w normalnej dyspozycji wciąż nie jest także pierwsza rozgrywająca Chemika Wołosz.
Kibice mistrzyń Polski nie będą mieli okazji zobaczyć na żywo telewizyjnej relacji z Czech. Z uwagi na mistrzostwa Europy w piłce ręcznej Polsat przygotował tylko retransmisję - na kanale Sport News o godz. 23.30. ©℗ (woj)
Fot. R. Pakieser