Były szkoleniowiec siatkarek Chemika Police Giuseppe Cuccarini po czterech latach nieobecności wrócił do Polski. W piątek oficjalnie został trenerem mistrza Polski ŁKS, a na ławce łódzkiej drużyny zadebiutował w niedzielnym meczu z Legionovią. Łodzianki wygrały go 3:0 przerywając tym samym trwającą od siedmiu kolejek zwycięską passę drużyny z Legionowa,
- To była szybka decyzja. Klub odezwał się do mnie i w ciągu kilku dni ustaliliśmy szczegóły współpracy. Uważam, że to dobra opcja dla mnie i dla klubu. Obejrzałem kilka meczów drużyny i wierzę, że możemy razem wykonać dobrą pracę. Muszę ten zespół poznać i zobaczyć jak zawodniczki wyglądają w treningu. Na pewno każda otrzyma szansę, aby zaprezentować wszystkie swoje umiejętności. Jak już je lepiej poznam, będę mógł powiedzieć konkretnie, co trzeba zmienić. W sztabie pozostał Marek Solarewicz, który prowadził dotąd zespół. Poznałem go, gdy pracował we Wrocławiu, a ja w Policach. Liczę na dobrą współpracę - podkreśla Giuseppe Cuccarini.
Włoskiego trenera miło wspominają kibice siatkówki w Policach i Szczecinie. To pod wodzą Cuccariniego Chemik zdobył dwa tytuły mistrza Polski, Puchar Polski i wystąpił w finałowym turnieju Ligi Mistrzyń. W ekipie z Polic są już tylko dwie siatkarki, które współpracowały z Giuseppe Cuccarinim - Agnieszka Bednarek i Paulina Maj-Erwardt.
Po wyjeździe z Polski włoski szkoleniowiec objął żeńską reprezentację Izraela, a ostatnio pracował także w klubie Golden Tulip Volalto Caserto.
W Łodzi Cuccarini będzie współracował z byłą atakującą Chemika Izabelą Kowalińską. Nie licząc pozyskanej niedawno włoskiej rozgrywającej Valerii Caracuty to jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek w drużynie ŁKS.
- To nie jest aż tak młody zespół. Wiele z nich to doświadczone zawodniczki mimo młodego wieku. Siatkarsko już trochę rzeczy przeżyły. Myślę, że jesteśmy w stanie walczyć o nasze cele. Teraz co prawda o wdrożenie nowego systemu będzie ciężko, bo gramy co trzy dni przez miesiąc, ale liczę, że w każdym z tych meczów pokażemy się z dobrej strony. A jestem pewien, że w play-offach będzie już optymalnie - zapewnia Giuseppe Cuccarini.
Wkrótce drużynę Cuccariniego czekają dwa mecze z Chemikiem w Policach. Najpierw 12 lutego oba zespoły spotkają się w ćwierćfinale Pucharu Polski, a dziesięć dni później w 20 kolejce LSK.
- Na razie ekipy z Polic i Rzeszowa wydają się najsilniejsze, ale kto wie, co będzie za dwa miesiące - mówi nowy trener ŁKS-u Commercecon Łódź, Giuseppe Cuccarini.(woj)
Fot. R. Pakieser