Po trzech krótkich setach, które nie trwały dużo więcej niż godzinę, policzanki przegrały w Łodzi z Budowlanymi i w smutnych jesiennych nastrojach wracały do domu.
Tauron Liga siatkarek: PGE BUDOWLANI Łódź - LOTTO CHEMIK Police 3:0 (25:21, 25:17, 25:20)
CHEMIK: Katarzyna Partyka, Weronika Gierszewska, Maja Koput, Wiktoria Przybyło, Natalia Mędrzyk, Kinga Różyńska, Agata Nowak (libero), Eliza Ropela-Puzdrowska (libero), Matylda Grabowska, Julia Hewelt.
Początek meczu należał do siatkarek Chemika, które szybko uzyskały prowadzenie 4:1, ale szybko zrobił się remis 5:5, po czym policzanki ponownie odskoczyły wygrywając już 11:6. Miejscowe ruszyły do odrabiania strat i wyrównały stan meczu na 15:15. a potem objęły prowadzenie, którego nie oddały już do końca, zaś przy stanie 22:21 wygrały trzy ostatnie piłki.
W drugiej partii, praktycznie bez historii, łodzianki szybko objęły 4-punktowe prowadzenie, które systematycznie powiększały.
Ostatni set rozpoczął się od nokautu Chemika, który przegrywał 1:8 i chwilę później 3:13, więc wydawało się, że spotkanie jest już rozstrzygnięte. Co prawda policzanki były w stanie dojść rywalki na cztery punkty (19:23), ale losów seta i meczu nie odwróciły, a zespół Budowlanych pewnie zwyciężył, nie będąc zagrożonym w żadnej części gry. (mij)