Chemik Police - Vakifbank Stambuł 0:3 (9:25, 15:25, 20:25)
Chemik: Grajber, Kąkolewska, Kowalewska, Brakocević-Canzian, Baijens, Mędrzyk, Maj-Erwardt (libero) oraz Strantzali, Łukasik, Bałdyga, Kubacka.
Siatkarki Chemika doznały w czwartkowy wieczór najdotkliwszej porażki w historii swoich występów w Lidze Mistrzyń. W pierwszym ćwierćfinale pucharowych rozgrywek przegrały 0:3 z tureckim Vakifbankiem. Mecz trwał zaledwie 69 minut, a policzanki ugrały tylko 44 małe punkty.
Vakifbank był zdecydowanym faworytem meczu w Policach, ale w najczarniejszych scenariuszach nie spodziewano się takiego przebiegu spotkania. W I secie Chemik nie miał żadnego punktowego bloku, a punkty w ataku zdobywała praktycznie tylko Jovana Brakocević-Canzian. Rywalki miały natomiast 100-procent pozytywnego przyjęcia i praktycznie nie popełniały błędów w ataku. Set trwał zaledwie 18 minut, a już w jego trakcie błyszczała była rozgrywająca Chemika Maja Ognjenović. Rozdzielała piłki dokładnie i bezbłędnie wykorzystywała atuty swoich atakujących.
W kolejnych odsłonach Chemik zagrał już mniej bojaźliwie. Poza Brakocević-Canzian w ataku odważniej zagrały Natalia Mędrzyk i Indy Baijens. Rywalki były jednak tego dnia zdecydowanie poza zasięgiem Chemika. W najlepszym trzecim secie ugrały wprawdzie 20 punktów, ale swój dorobek poprawiły dopiero w końcówce seta przy zagrywce Martyny Łukasik.
MVP meczu wybrano Zahnę Gunes, która atakowała z 86-procentową skutecznością i miała cztery punktowe bloki. Chemik w całym meczu zdobył tylko punkt blokiem, a atakował z zaledwie 28-procentową skutecznością.
(woj)