Siatkarki Chemika wywalczyły w Nysie Puchar Polski. W pasjonującym meczu finałowym, po tie-breaku pokonały ŁKS.
Chemik Police - ŁKS Łódź 3:2 (21:25, 23:25, 25:22, 25:15, 15:12)
Chemik: Brakocević-Canzian, Korneluk, Wasilewska, Fabiola, Czyrniańska, Łukasik, Stenzel (libero) oraz Mędrzyk, Cipriano, Sikorska.
Blisko 150 minut trwał finałowy mecz Pucharu Polski. Chemik przegrywał w nim już 0:2, ale odrobił straty i w decydującym piątym secie rozstrzygnął pojedynek na swoją korzyść. Bohaterka meczu była Jovana Brakocević-Canzian. Serbka dostała w ataku 55 piłek, z których skończyła 29.
To właśnie gwiazda polickiej drużyny w dużej mierze przyczyniła się do wygranej w niedzielnym meczu. W trzecim secie poderwała Chemika do walki. Nie tylko fantastyczną postawą na boisku, ale też motywującym wystąpieniem w trakcie jednego z czasów. Przerwała wówczas wywód trenera Radosława Wodzińskiego i w mocnych słowach wyraziła swoją dezapropatę do postawy drużyny. Na skrzydle Brakocević-Canzian była niemal nie do zatrzymania. Przez pięć setów popełniła dwa błędy i cztery razy nie przebiła się przez blok rywalek. Nie miała jednak przez dłuższy czas wsparcia w ofensywie innych skrzydłowych. Martyna Czyrniańska i Martyna Łukasik nie miały w niedzielą dobrego dnia i dopiero pojawienie sią na placu gry Natalii Mędrzyk pozwoliło uaktywnić atak z lewego skrzydła. Mędrzyk wraz z kolejną zmienniczka Cipriano zdecydowanie poprawiły też przyjęcie zagrywki. Rewelacyjny występ zaliczyła też Agnieszka Korneluk. Środkowa Chemika zdobyła 18 punktów i atakowała z blisko 80-procentową skutecznością. (woj)