BKS Bielsko - Chemik Police 0:3 (19:25, 15:25, 23:25)
Chemik: Busa, Grajber, Stysiak, Chojnacka, Ogbogu, Mirković, Krzos (libero) oraz M, Łukasik, Bednarek.
Siatkarki Chemika wygrały siódmy mecz z rzędu i po raz piąty w sezonie nie oddały rywalkom nawet seta. W Bielsku na pokonanie BKS podopieczne trenera Abondanzzy potrzebowały niespełna 80 minut.
Mistrzynie Polski dały się w tym meczu rywalkom mocno we znaki zagrywką. Zwłaszcza w pierwszym i drugim secie przyjmujące BKS były momentami bezradne. Nawet była reprezentantka Polski i Chemika Maj-Erward popełniała karygodne błędy. Przyjęcie bielszczanki uporządkowały dopiero w ostatniej odsłonie, ale i tak Chemik zakończył mecz z 9 punktowymi blokami na koncie.
Policzanki miały też zdecydowaną przewagą w ataku. Tu po raz kolejny najlepiej punktowała Stysiak (21 punktów), a dzielnie wspierała ją środkowa Chojnacka. Najlepsze statystyki skuteczności ataku, ponad 50-procentowe, Chemik miał w najwyżej wygranej drugiej partii.
BKS największy opór postawił Chemikowi w decydującym secie. Bielszczanki nie tylko grały w nim lepiej od Chemika w przyjęciu, to jeszcze najskuteczniej w całym meczu w ataku, a dodatkowo zatrzymały mistrzynie Polski sześcioma blokami. Chemik miał jednak w swoich szeregach Stysiak, która siedem razy skutecznie zaatakowała i punktowała w tym secie w bloku i zagrywce.©℗ (woj)
Fot. R. Pakieser