Siatkarki Chemika nie obronią tytułu mistrzyń Polski. W ćwierćfinale zostały wyeliminowane przez Budowlanych. Łodzianki wygrały sobotni decydujący mecz w Netto Arenie.
Chemik Police - Budowlani Łódź 1:3 (20:25, 25:23, 23:25, 27:29)
Chemik: Fabiola, Czyrniańska, Łukasik, Wasilewska, Korneluk, Brakocević-Canzian, Stenzel (libero) oraz Cipriano, Połeć, Sikorska.
Łodzianki wygrały inauguracyjny mecz w Szczecinie, ale Chemik wyrównał stan rywalizacji w Łodzi. O awansie do półfinału decydował zatem trzeci sobotni mecz w Netto Arenie. Siatkarki Budowlanych, które po przeciętnym sezonie zasadniczym w play-off prezentowały się zdecydowanie lepiej, od początku wierzyły w szanse na wyeliminowanie Chemika. W pierwszym secie odskoczyły na 8:3. Chemik odrobił straty i wyszedł na jednopunktowe prowadzenie. Dla skutecznie grających łodzianek nie było to jednak problem, bo kolejny raz przejęły inicjatywę i wygrały inauguracyjną partię.
W drugiej odsłonie długo lepiej grał Chemik. Prowadził 17:13, ale rywalki doprowadziły do wyrównania 23:23. Chemik w dwóch ostatnich akcjach ostatecznie zamknął te partę. Równie zacięty był trzeci set. Tym razem końcówka padła łupem Budowlanych. Łodzianki w decydującej partii nie oddawały pola Chemikowi. Mistrzynie Polski goniły wynik, miały nawet piłkę setową, ale nie zdołały doprowadzić do tie-breaku. Łodzianki zapewniły sobie awans do półfinału po piątym meczbolu i ataku Fedusio.
Chemik popełnił w sobotnim meczu 16 błędów serwisowych, a na katastrofalnym procencie skuteczności ataku zagrały środkowe Korneluk i jej zmienniczka Połeć. Lepszy blok Chemika tym razem nie pozwolił odwrócić losów meczu. Determinacja Budowlanych okazała się kluczowa.
Dla Chemika to największa porażka od czasu powrotu do ekstraklasy. W ostatnich 10 sezonach policzanki tylko raz nie zdobyły medalu, ale nigdy nie zakończyły sezonu już w ćwierćfinale.
(woj)