Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Siatkówka. Chemik nie ma sposobu na Developres

Data publikacji: 20 marca 2018 r. 21:41
Ostatnia aktualizacja: 20 marca 2018 r. 21:41
Siatkówka. Chemik nie ma sposobu na Developres
 

Już w trzecim spotkaniu w Lidze Siatkówki Kobiet nowy trener Chemika Marcello Abbondanza musiał przełknąć gorzką pigułkę porażki. Mistrzynie Polski doznały w niedzielę drugiej przegranej w sezonie i po raz drugi musiały uznać wyższość Developresu SkyRes Rzeszów.

W Rzeszowie w barwach Chemika zadebiutowała Berenika Tomsia. Była reprezentacyjna atakująca w czwartek podpisała kontrakt z mistrzem Polski, a kilka dni wcześniej zakończyła zmagania w lidze włoskiej. Klub Polki Lardini Filottrano z dorobkiem siedmiu zwycięstw w 22 spotkaniach zajął przedostatnie, 11. miejsce w tabeli.

– Sezon zaczęłyśmy bardzo źle, niewiele nam wychodziło. Z biegiem czasu jednak rozkręcałyśmy się, grałyśmy bardziej jak zespół. Odpuściły nerwy i więcej wychodziło. Ktoś wyliczył, że gdyby patrzeć na drugą połowę sezonu, to byłybyśmy na czwartym miejscu. Dopiero skończyłam sezon, we wtorek robiłam ostatnią siłownię, więc jestem w rytmie treningowym. Trochę dziwnie się czułam, że jest marzec, a już po graniu. Dostałam telefon, czy chciałabym dołączyć do Chemika. Uznałam to za świetne rozwiązanie, bo chcę dograć sezon do końca. Nigdy nie byłam w takiej roli, ale w życiu wszystkiego trzeba spróbować. Większość dziewczyn z Chemika znam, dlatego nie będzie problemu z wejściem do drużyny. Ostatni raz w Polsce grałam za czasów Legionovii. Chyba nie spodziewałam się, że wrócę w najbliższej przyszłości, ale życie potrafi zaskoczyć. Wracam niby tylko na trochę ponad miesiąc, ale cieszę się, że zagram w polskiej lidze chociaż tyle – mówiła przed meczem w Rzeszowie Dominika Tomsia.

Polska atakująca ostatnie sezony spędziła we Włoszech, a najmilej wspomina rok 2016, kiedy to była najlepiej punktującą zawodniczką rundy zasadniczej. Przed rokiem z Imoco Volley zagrała w Lidze Mistrzyń, ale rozegrała tylko jeden mecz.

W klubie z Conegliano zastąpiła ją w styczniu Nicole Fawcett, a Tomsia przeniosła się na końcówkę sezonu 2016/2017 do Saguella Team Monza, który zakończył zmagania na 10. miejscu.

W niedzielę Tomsia zaliczyła krótki debiut w Chemiku. Trener Abbondanza wprowadzał ją na plac gry w decydujących końcówkach przegranych setów, a nowa siatkarka nie zdobyła punktu i nie skończyła żadnego z dwóch ataków. Tomsi trudno będzie przebić się do podstawowego składu, bo dyspozycją w ostatnich tygodniach imponuje Malwina Smarzek.

Powrót na pozycję atakującej w miejsce kontuzjowanych Zaroślińskiej i Holston bardzo dobrze wpłynął na reprezentantkę Polski. W przegranym meczu w Rzeszowie była najjaśniejszym punktem Chemika. Zdobyła 30 punktów i atakowała z 55-procentową skutecznością.

Niekorzystne dla mistrzyń Polski rozstrzygnięcie w Rzeszowie sprawiło, że Chemik ma już tylko trzy punkty przewagi nad wiceliderem tabeli ŁKS-em Commercecon Łódź i pięć nad Developresem. Na cztery kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej Chemik nie może być zatem pewny, że przystąpi do play-off z uprzywilejowanej pierwszej pozycji. ©℗

(woj)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA