Opóźnia się przylot do Polski siatkarki Dani Drews, która przed kilkoma tygodniami podpisała kontrakt z Chemikiem. Amerykanka, która była najlepiej punktującą zawodniczką zakończonej niedawno ligi akademickiej, miała zameldować się w Policach 3 stycznia, ale w Stanach Zjednoczonych zatrzymała ją przymusowa kwarantanna.
"Amerykanka miała przyjechać do Polski wczoraj, jednak do końca tygodnia przebywać będzie na kwarantannie w USA. Czuje się bardzo dobrze, nie ma żadnych objawów.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Dani przyleci do Polski w przyszłym tygodniu" - czytamy na oficjalnym profilu facebookowym Chemika.
Dani Drews ma uzupełnić rotację wśród skrzydłowych w ekipie mistrzyń Polski, które w grudniu miały niezbyt udaną serię. Podopieczne trenera Jacka Nawrockiego przegrały trzy z pięciu oficjalnych spotkań w Tauron Lidze i Lidze Mistrzyń. Niepowodzeniem zakończył się także kończący rok sparing z SC Potsdam. We wszystkich przegranych meczach bolączka Chemika była właśnie skuteczność ataku na skrzydłach.
Tymczasem już w styczniu mistrzynie Polski czeka seria trudnych spotkań, które zweryfikują, czy grudniowa słabsza dyspozycja była tylko przejściowa. Już w niedzielę w Policach Chemik zmierzy się w Policach z czwartym zespołem tabeli Budowlanymi Łódź. Tydzień później formę policzanek sprawdzi inny łódzki zespół ŁKS, z którym w I rundzie policzanki przegrały przed własną publicznością 1:3. Finałem styczniowych zmagań w Tauron Lidze będzie mecz z niepokonana od ośmiu kolejek i trzecią w tabeli Legionovią. Ekipę z Legionowa do serii wygranych poprowadziła dobra dyspozycja liderek Olivii Różański i byłej atakującej Chemika Gyselle Silvy Franco
W styczniu Chemika czekają jeszcze mecz IV kolejki Ligi Mistrzyń z ZOK Ub oraz ćwierćfinał Pucharu Polski z Jokerem Świecie.
(woj)