Developres Rzeszów - Chemik Police 0:3 (24:26, 18:25, 20:25)
Chemik: Jagieło, Werblińska, Wołosz, Zaroślińska, Veljković, Bednarek-Kasza, Zenik (libero).
Siatkarki Chemika zrobiły w Rzeszowie duży krok w drodze do finału Orlen Ligi. Wygrały z Developres bez straty seta i w sobotnim rewanżu w Szczecinie do awansu wystarczy im wygranie dwóch partii.
Tegoroczny play-off, w każdej rundzie składa się z dwumeczu. Awansuje drużyna, która zdobędzie więcej punktów, a w przypadku równego dorobku triumfatora wyłoni „złoty" set. Chemik w Rzeszowie wypracował zaliczkę, którą trudno rywalkom będzie odrobić.
Tym samym trener Developres Lorenzo Micelli nie zdołał przełamać złej z rywalizacji z Chemikiem. Drużyny prowadzana przez Włocha po raz trzeci z rzędu spotykają się w play-offach z policzankami. W dwóch poprzednich sezonach Atom Trefl z Micellim na ławce trenerskiej przegrywał z policzankami finałowe pojedynki.
Developres wysoko ustawił Chemikowi poprzeczkę tylko w pierwszym secie. Skuteczna gra w ataku Kamenovej i pięć punktowych bloków, sprawiły, że losy inauguracyjnej partii ważyły się do ostatnich akcji.
Chemik rozstrzygnął na swoją korzyść drugiego setbola i wyraźnie dodało mu to skrzydeł, bo w kolejnej partii wyraźnie dominował już nad rywalkami. Tym razem blok był już atutem Chemika (7 punktowych bloków), a nie do zatrzymania była na środku siatki Veljković. Chemik niepokoił rywalki zagrywką, w rzeszowianki wyraźnie straciły skuteczność ataku (18-procent w tym secie).
W decydującej partii Chemik kontynuował dobrą grę zagrywką. Bezbłędna była w ataku Veljković, a swoje robił też blok. Mistrzynie Polski uzyskały 9-punktowe prowadzenie. Później było sporo dyskusji i czerwona kartka dla Micellego. To wybiło trochę z rytmu Chemika, ale dobrą serię Developres przerwała skutecznymi akcjami Werblińska. ©℗ (woj)