Siatkarki Chemika po dwóch wygranych przegrały w Tauron Lidze z Sokołem. Dla beniaminka z Mogilna było to historyczne zwycięstwo w ekstraklasie.
Tauron Liga siatkarek: SOKÓŁ Mogilno - CHEMIK Police 3:2 (15:25, 25:15, 15:25, 25:22, 18:16)
CHEMIK: Grajber-Nowakowska, Baić, Ociepa, Pierzchała, Fiedorowicz, Lokchmańczuk, Nowak (libero) oraz Hewelt, Dąbrowska
Chemik jechał do Mogilna w roli faworyta. Debiutujący w ekstraklasie Sokół przed meczem z policzankami nie miał na koncie zwycięstwa w najwyższej klasie rozgrywkowej. Historyczny sukces przyniósł dopiero mecz z policzankami.
To był mecz pełen zwrotów akcji, trwający 2,5 godziny. Lepiej rozpoczęły go siatkarki Chemika triumfując w inauguracyjnej partii. Wygrana do 15 i wyraźna przewaga nad kompletnie zagubionym rywalem pokazała, że policzanki stać na trzecią wygraną z rzędu. Ekipa z Mogilna popełniła w I partii dziewięć własnych błędów przy zaledwie jednym policzanek. Druga partia rozpoczęła się jednak fatalnie dla Chemika. W kilku początkowych akcjach mistrzynie Polski były bezradne w ofensywie. Rozgrywająca Baić uparcie kierowała piłki do Fiedorowicz, która kilkakrotnie nie potrafiła skończyć ataku. Sokół odskoczył na kilka punktów i choć Chemik wrócił do lepszej gry, nie był już w stanie odrobić strat.
Podopieczne Dawida Michora odzyskały inicjatywę w III secie i znów wygrały do 15. Chemik miał w tej partii doskonałe przyjęcie, popisał się 5 blokami, a w ataku skutecznością imponowała Lokchmańczuk. Dobra passa Chemika skończyła się jednak w IV secie. Rozsypało się przyjęcie i atak, a do głosu wyraźnie doszedł Sokół. W tie-breaku znów lepiej radził sobie beniaminek i w emocjonującej końcówce rozstrzygnął mecz na swoją korzyść na przewagi. (woj)