Poniedziałek, 01 września 2025 r. 
REKLAMA

Rajdy samochodowe. Hołowczyc po raz dziesiąty triumfuje w Baja Poland. Polskie podium w Pucharze Europy!

Data publikacji: 01 września 2025 r. 00:05
Ostatnia aktualizacja: 01 września 2025 r. 00:05
Rajdy samochodowe. Hołowczyc po raz dziesiąty triumfuje w Baja Poland. Polskie podium w Pucharze Europy!
Zakończenie rajdu pod Netto Areną było szampańskie. Fot. Bartosz BAKALARCZYK  

Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja (MINI JCW Rally 3.0i) wygrali 17. edycję Columna Medica Baja Poland, siódmą rundę Pucharu Europy FIA w Rajdach Baja. Dla dziewięciokrotnego triumfatora tej imprezy to jubileuszowe, dziesiąte zwycięstwo w najważniejszym rajdzie terenowym w kraju. Podium w międzynarodowej klasyfikacji uzupełniły polskie załogi: Włodzimierz Grajek z Michałem Goleniewskim (Toyota Hilux) oraz Michał i Julita Małuszyńscy (MINI JCW Rally 3.0i), którzy odrobili straty po sobotnich problemach technicznych.
 
W niedzielę, 31 sierpnia, w Szczecinie zakończyła się siedemnasta edycja Columna Medica Baja Poland, czternasta rozgrywana jako zawody o międzynarodowej randze. Dla zawodników walczących w Pucharze Europy FIA w Rajdach Baja była to siódma z dziewięciu rund zaplanowanych na sezon 2025. Oprócz uczestników tej prestiżowej serii, do Szczecina przyjechały również załogi walczące w Mistrzostwach FIA Strefy Europy Centralnej (5. runda FIA CEZ), a także uczestnicy polskiego (5. runda RMPST) i czeskiego czempionatu (3. runda MMCR). Ponadto na bezdrożach województwa zachodniopomorskiego walczono również w ramach Pucharu Cross Country (PCC) i serii Can-Am Baja Promo. Na trasie mierzyli się także motocykliści i quadowcy – uczestnicy Mistrzostw Polski w Rajdach Baja (MPRB) i Pucharu Polski w Rajdach Baja (PPRB). W imprezie mogli wziąć udział również entuzjaści off-roadu bez licencji sportowych. Z myślą o nich przygotowano zawody z cyklu Baja Promo ATV oraz Baja Promo Adventure.
 
W tegorocznej edycji do pokonania było 611,15 km, z czego 351,66 km stanowił łączny dystans odcinków specjalnych. W piątkowe popołudnie rozegrano blisko 9-kilometrowy prolog w Szczecinie. Tradycyjnie już sobotnia część rywalizacji odbyła się na Poligonie Drawskim, gdzie przygotowano próbę o długości blisko 150 km, którą załogi w samochodach pokonywały dwukrotnie. W niedzielę stawkę czekały dwa przejazdy finałowego oesu Sławoszewo-Wołczkowo (26,08 km). Do rywalizacji przystąpiło łącznie 208 zawodników z 13 krajów.

Litewska niespodzianka
 
Piątkowe zmagania w Columna Medica Baja Poland rozpoczęły się o 16:20 od widowiskowego prologu w Szczecinie, którego trasę urozmaiciła spektakularna hopa Can-Am Jump. Po przejazdach motocyklistów i quadów, gdzie najlepsi okazali się odpowiednio Kamil Piątek (rywalizujący w MPRB, GasGas ECF) i Paweł Nowakowski (startujący w PPRB, Suzuki LTR), na trasę ruszyły załogi samochodowe. Zgodnie z oczekiwaniami, tempo od początku narzucili Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja (MINI JCW Rally 3.0i), jednak do mety dojechali z drugim czasem w klasyfikacji generalnej. Rewelacyjny wynik uzyskali Litwini, Aivaras Kavaliauskas i Mykolas Paulavicius (Can-Am Maverick X3), którzy pokonali dziewięciokrotnego triumfatora rajdu aż o 15,4 sekundy.
 
Hołowczyc i Kurzeja wygrali jednak prolog w gronie uczestników rundy Pucharu Europy FIA (EBC). Za nimi uplasowali się Michał i Julita Małuszyńscy (MINI JCW Rally 3.0i, +10,1 s) oraz Adam Kuś i Dmytro Tsyro (Taurus T3 Maxx, +13,0 s), którzy jednocześnie wygrali w grupie Challenger. W pozostałych klasach RMPST zwyciężyli: Grzegorz Gąsiorowski i Katarzyna Szałęga (SSV, Polaris RZR Pro R), Paweł Pietranek i Michał Świerczek (UTV, Polaris PRO R) oraz Grzegorz Szwagrzyk i Paweł Wojtczak (Stock, Mitsubishi Pajero). W Pucharze Cross Country (PCC) najlepsi okazali się Adam Goński i Michał Małek (Can-Am Maverick X3).
 
Zgodnie z regulaminem, dziesięciu najlepszych kierowców prologu w klasyfikacji Pucharu Europy wybierało kolejność startu do sobotnich oesów. Hołowczyc, jako triumfator oesu, miał pierwszeństwo wyboru i zdecydował się otwierać trasę. Tuż za nim pojechał Michał Małuszyński, a jako trzeci na bezdroża województwa zachodniopomorskiego wyruszył litewski duet Benediktas Vanagas i Aisvydas Paliukenas (Toyota Hilux).
 
Sobotnie zmagania na Poligonie Drawskim, jak co roku, okazały się kluczowe dla losów rywalizacji. Załogi dwukrotnie pokonywały blisko 150-kilometrową próbę, a rywalizację urozmaiciły pogoda i zmienne warunki – poranny przejazd, po deszczu, odbywał się na częściowo mokrej i śliskiej trasie. Popołudniu wyszło słońce, trasa co prawda przeschła, ale była już zniszczona i rozkopana po przejeździe całej stawki.
 
Decydujący poligon
 
Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja zdominowali rywalizację, wygrywając oba przejazdy na Poligonie Drawskim. Mimo przygody na drugim oesie, gdzie uderzyli w drzewo, powiększyli prowadzenie. - Myślę, że ta przewaga, którą udało nam się zrobić na pierwszym odcinku specjalnym, pozostanie przyzwoita. Świetnie, że są kibice, widać, że Baja Poland przyciąga – podsumował olsztynianin.
 
Problemy dotknęły jego najgroźniejszych rywali. W samochodzie Michała i Julity Małuszyńskich uszkodzeniu uległa lewa tylna półoś napędowa. - Mieliśmy tylko przedni napęd, więc bardzo ciężko było wjeżdżać w zakręty i wyjeżdżać z nich. Straciliśmy sporo czasu – mówiła Julita Małuszyńska. Świetnym tempem, mimo problemów, popisali się Benediktas Vanagas i Aisvydas Paliukenas. Litwini, zmagający się z awarią skrzyni biegów ograniczającą prędkość do 119 km/h, uzyskali drugi czas na odcinku. Pech czołówki bezbłędnie wykorzystali Martin Kaczmarski i Hugo Magalhaes, którzy po równej jeździe awansowali na drugie miejsce w klasyfikacji Pucharu Europy FIA. – Poprawiliśmy swój czas o 7 albo 8 minut, więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Nasze auto sprawuje się świetnie – cieszył się na mecie Kaczmarski.
 
W poszczególnych kategoriach Pucharu Europy FIA, na czele klasyfikacji po sobotnim etapie znajdowali się: w grupie Challenger Adam Kuś i Dmytro Tsyro, w grupie SSV Węgrzy Balazs i Gabriella Molnar, a w grupie Stock Bartłomiej Wajzer i Ernest Górecki.
 
W Mistrzostwach Polski, za prowadzącymi Hołowczycem i Kurzeją, na drugim miejscu dzień zakończyli Włodzimierz Grajek i Michał Goleniewski, a na trzecim, ze stratą 1:50,2 s do wiceliderów, plasowali się Michał i Julita Małuszyńscy. W poszczególnych klasach RMPST liderami po sobocie byli: w grupie Stock Grzegorz Szwagrzyk i Paweł Wojtczak (Mitsubishi Pajero), a w kategorii UTV Paweł Pietranek i Michał Świerczek (Polaris PRO R). W grupie
SSV, po awarii paska napędowego u dotychczasowego lidera, Macieja Giemzy, na prowadzenie wysunęli się Grzegorz Gąsiorowski i Katarzyna Szałęga. - Dobrze nam poszło, niestety widziałem, że tam Maciek jakąś awarię miał, co nas podciągnęło o jedno miejsce. Jesteśmy bardzo zadowoleni – komentował na mecie etapu Gąsiorowski.
 
W Mistrzostwach Polski w Rajdach Baja (MPRB) pozycję lidera wśród motocyklistów umocnił Kamil Piątek (GasGas ECF), a w klasyfikacji quadów prowadził Adam Krysiak (Polaris Scrambler XP 1000S). W Pucharze Polski w Rajdach Baja (PPRB) na czoło wysunął się motocyklista Marek Halamunda (Red Moto Honda CRF 450RX), a najszybszym quadowcem był Tymon Baszczyński (Polaris Scrambler). Liderami Pucharu Cross Country (PCC) pozostali Kacper Chromiński i Krzysztof Chromiński (Nissan Navara).
 
Jubileusz i komplet oesów Hołka
 
Finałowy etap Columna Medica Baja Poland, składający się z dwóch przejazdów odcinka Sławoszewo-Wołczkowo (26,08 km), rozpoczął się bez Martina Kaczmarskiego, który musiał się wycofać z powodu bólu żeber. W tej sytuacji na pozycję wiceliderów awansowali 
Włodzimierz Grajek i Michał Goleniewski (Toyota Hilux). Na pierwszej niedzielnej próbie w klasyfikacji Pucharu Europy FIA ponownie najlepsi okazali się liderzy rajdu, Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja. Drugi czas uzyskali Bartłomiej Kotwica i Arkadiusz Jędrzejewski (Taurus T3 Maxx), a trzeci – Michał i Julita Małuszyńscy, którzy po wczorajszych problemach z półosią rozpoczęli pogoń za podium.
 
Również w klasyfikacji mistrzostw Polski trzeci oes padł łupem „Hołka” i Kurzei, za którymi sklasyfikowano Giemzę z Martonem (Polaris RZR PRO R Ultimate, +12,4 s) oraz Michała Kościuszko z Damianem Sytym (Polaris RZR PRO R Ultimate, +23,2 s). 
 
Mimo komfortowej przewagi Hołowczyc nie zdjął nogi z gazu i wygrał również drugie starcie na trasie ze Sławoszewa do Wołczkowa – finałowy odcinek rajdu. Jednak tym razem jego przewaga była minimalna. Olsztynianin był tylko o 1,3 s szybszy od Vanagasa. Trzecie miejsce w klasyfikacji rundy Pucharu Europy FIA wywalczył Małuszyński (+34,3 s).
 
Wynik uzyskany przez Hołowczyca na OS 4 dał mu również pierwsze miejsce i komplet oesowych triumfów w klasyfikacji krajowego czempionatu. Na finałowej próbie w czołowej trójce ponownie znaleźli się Kościuszko (+25,3 s) i Giemza (+28,3 s), jednak w odwrotnej kolejności niż w wynikach OS 3.
 
W efekcie Hołowczyc i Kurzeja pewnie zwyciężyli zarówno w klasyfikacji rundy Pucharu Europy FIA, jak i w ramach RMPST. Olsztynianin zameldował się na mecie z blisko 16-minutową przewagą i świętował swój dziesiąty triumf w Baja Poland. Na drugim miejscu – w obu wspomnianych seriach – finiszowali Włodzimierz Grajek i Michał Goleniewski (Toyota Hilux). Trzecią lokatę w FIA EBC i RMPST również zajął ten sam duet – Michał i Julita Małuszyńscy, wolniejsi od Grajka i Goleniewskiego o 1:01,2 s.
 
- Dziesiąta wygrana to jest coś! Baja Poland to mój drugi dom. Myślę, że nasza praca dla X-Raidu przyniosła nowe wnioski. Wiemy, co można z tego samochodu wycisnąć, a jeszcze jest potencjał. Tym razem przejechaliśmy naprawdę czysto, niewielkie problemy techniczne, to od razu robi wynik. W naszym przypadku bardzo dobry – komentował Krzysztof Hołowczyc.
 
- Jesteśmy na podium, więc jesteśmy bardzo szczęśliwi. Rajdy terenowe to zawsze jest unikanie błędów i problemów. Wczoraj złapaliśmy jednego kapcia, bo troszeczkę za szybko było w zakręcie, w coś tam uderzyliśmy. Kluczowe jest nie uszkodzić samochodu, a reszta, w tym nasza jazda – przynosi wynik – ocenił Włodzimierz Grajek.
 
Rozstrzygnięcia w poszczególnych klasach
 
Osamotnieni w klasie STOCK (w FIA EBC) Bartłomiej Wajzer i Ernest Górecki (Toyota Land Cruiser KDJ 155) dotarli do mety zgarniając komplet punktów, czym przypieczętowali zdobycie pucharu Europy w kategorii pojazdów produkcyjnych.
 
Adam Kuś i Dmytro Tsyro (Taurus T3 Maxx), szybsi od najbliższych rywali o blisko sześć minut, odebrali puchary za triumf w grupie Challenger – zarówno w FIA EBC, jaki RMPST. W stawce klasy SSV pierwsze miejsce obronili Węgrzy – Balazs i Gabriela Molnar (BRP Can-Am Maverick R).
 
– Zawsze coś można poprawić, zawsze można zadanie wykonać lepiej, aczkolwiek jesteśmy bardzo zadowoleni. Sobota była dla nas bardzo dobra. W niedzielę też jechaliśmy bez przygód, bez problemów – płynnie i skutecznie, więc jesteśmy na mecie z dobrym wynikiem – opowiadał Adam Kuś.
 
Z kolei w ramach krajowego czempionatu najlepsi w SSV byli Grzegorz Gąsiorowski i Katarzyna Szałęga (Polaris RZR Pro R). - Wczoraj na poligonie, z odrobiną szczęścia, udało nam się wypracować taką pozycję i przewagę, dzięki której w niedzielę po prostu jechaliśmy swoje - spokojnie, żeby dojechać do mety z pierwszym miejscem – komentował Gąsiorowski, który umocnił się na prowadzeniu w punktacji grupy SSV w RMPST.
 
Najszybszym samochodem produkcyjnym w całym rajdzie było Mitsubishi Pajero Grzegorza Szwagrzyka i Pawła Wojtczaka, którzy nie byli jednak zgłoszeni do Pucharu Europy, więc komplet punktów zdobyli tylko w krajowym czempionacie. - Zaczęliśmy bardzo szybko. Wczorajsze odcinki pojechaliśmy sprawnie i żwawo, co pozwoliło nam uzyskać dużą przewagę. Dzisiaj w zasadzie tylko kontrolowaliśmy sytuację – mówił Szwagrzyk.
 
W ramach RMPST rywalizowano również w grupie TH, w której lepszym z dwóch duetów byli Piotr Brakowiecki i Tomasz Chmielewski w Dacii Duster. Zmagania w krajowej kategorii UTV pewnie wygrali Grzegorz Mikuła i Piotr Szczygieł (Can-Am Maverick).
 
Piątek wygrywa w niedzielę
 
Nieco ponad pół minuty zdecydowało o zwycięstwie w ramach serii Can-Am Baja Promo. O tyle szybsi od najbliższych rywali byli Daniel Kocęba i Krzysztof Molendowicz (Can-Am Maverick R). Za nimi uplasowali się Jakub Bielski i Przemysław Zadrożny (Polaris RZR Pro R, +32,4 s). Podium uzupełnili Krzysztof i Dariusz Gołębiowscy (Polaris RZR Pro R, +2:50,4 s). Te trzy załogi utworzyły również pierwszą trójkę w klasyfikacji Pucharu Cross Country.
 
Columna Medica Baja Poland 2025 to także rywalizacja motocyklistów i quadowców w ramach Mistrzostw Polski w Rajdach Baja i Pucharu Polski w Rajdach Baja. W pierwszej klasyfikacji najszybszym kierowcą jednośladu był Kamil Piątek (GasGas ECF). – Szkoda, że ten rajd już się kończy. Jesteśmy po czterech super odcinkach. Trasy były przygotowane bardzo fajnie, mogliśmy jechać bardzo szybko. Niestety ostatni oes nie poszedł po mojej myśli, uderzyłem nogą w korzeń i późniejsza jazda była troszkę męką – przyznał zwycięzca.
 
W PPRB najszybszym motocyklistą był Marek Halamunda (Red Moto Honda CRF 450RX), a quadowcem Tymon Baszczyński (Polaris Scrambler).
 
Kolejną etapem walki w Pucharze Europy FIA będzie 37. edycja rajdu Baja TT Sharish Reguengos/Mourão. Pierwsza z dwóch portugalskich rund cyklu odbędzie się w dniach 12-14 września.
 
Z kolei uczestnicy RMPST mają w planach jeszcze dwa starcia. Najbliższym będzie rajd Baja Carpathia z bazą w Stalowej Woli (3-5 października). Sezon zakończy się w Żaganiu podczas Rajdu Niepodległości (8-9 listopada). (oprac. mij)
 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA