Największy szczeciński basen Floating Arena nieczynny jest już od blisko dwóch miesięcy. Dyrekcja MOSRiR zamknęła pływalnię po grudniowej wichurze, która uszkodziła część elewacji budynku. Na poniedziałkowym posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa Publicznego i Samorządności Rady Miasta padły jednak deklaracje, że obiekt może zostać ponownie otwarty za dwa tygodnie.
Za sprawą Miejskiego Klubu Pływackiego, głównego użytkowania basenu, sprawą zamkniętego obiektu zajęli się w poniedziałek radni Szczecina. Wprawdzie nie z Komisji Sportu, ale Bezpieczeństwa Publicznego i Samorządności. Dyskusja była burzliwa i gorąca. Przewodniczący komisji Bazyli Baran nazwał zamknięcie Floating Areny „katastrofą społeczną wielkich rozmiarów". Prezes Miejskiego Klubu Pływackiego Ryszard Malec tłumaczy radnym, zastępcom prezydenta Szczecina i przedstawicielom MOSRiR co dla klubu oznacza wyłączenie basenu na tak długi okres. Od blisko dwóch miesięcy blisko połowa z 1000 zawodników klubu nie wchodzi w ogóle do wody, pozostali mają treningi okrojone o 50-procent. Dla utrzymania ciągłości przygotowań MKP dla dziesięciu medalistów ubiegłorocznych mistrzostw Polski zorganizował dwutygodniowe zgrupowanie w Łodzi.
Optymistycznym akcentem poniedziałkowej komisji są informacje, które przekazał zastępca prezydenta Szczecina Michał Przepiera. Poinformował, że na terenie Floating Areny od kilku dni trwają prace mające na celu zabezpieczenie uszkodzeń. Po ich zakończeniu, za około 14 dni basen powinien zostać ponownie otwarty dla pływaków i mieszkańców Szczecina.
(woj)