SUPERLIGA PIŁKARZY RĘCZNYCH (pierwszy barażowy mecz o dziką kartę, premiującą prawem gry w play-offach o medale mistrzostw Polski): SANDRA SPA POGOŃ Szczecin - SPR CHROBRY Głogów 33:30 (17:15)
POGOŃ: Tatar, Matkowski - Kniaziew 9, Krupa 7, Fedeńczak 3, Bosy 3, Krysiak 3, Konitz 3, Zaremba 3, Zydroń 1, Bruna 1, Grzegorek, Radosz, Karnacewicz, Wąsowski
- Musimy zamęczyć rywali, grać mocną obroną i kontrować - mówił przed meczem szczeciński trener Rafał Biały.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli szczecinian, którzy szybko uzyskali prowadzenie 3:1, a w 12 minucie prowadzili już 9:4, by po czasie gości stracić pod rząd 4 gole. Teraz czas wzięła Pogoń, a r. Biały przestrzegał:
- Przestańmy rzucać z nieprzygotowanych pozycji!
Nasz zespół ponownie odskoczył w 27 minucie na 16:12, by znów pod rząd stracić trzy bramki.
Druga połowa była bardzo wyrównana z niewielką przewagą gospodarzy, a w 56 minucie na świetlnej tablicy w Azoty Arenie, skąpo wypełnionej kibicami, widniał remis 29:29. Nerwowa końcówka, z dużą ilością obopólnych kar, należała jednak do Sandry, która zdobyła 4 bramki z rzędu.
W naszej drużynie szczególnie wyróżniał się bramkarz Tatar (choć w pierwszej połowie pechowo strzelił samobójczego gola) oraz Kniaziew, Krupa i Fedeńczak.
Rewanż odbędzie się w sobotę o godz. 13 w Głogowie, a na zwycięzcę dwumeczu już czeka ORLEN Wisła Płock.©℗ (mij)