Górnik Zabrze – Sandra SPA Pogoń Szczecin 28:24 (14:11)
Pogoń: Terekhov, Gawryś - Rybski 8, Biernacki 5, Fedańczak 3, Krysiak 2, Gierak 2, Krupa 2, Bosy 2, Zaremba, Krok, Wąsowski, Matuszak.
Piłkarzom ręcznym Sandra SPA Pogoni nie udało się przerwać w Zabrzu fatalnej passy trwającej od początku lutego. Szczecinianie przegrali piąte z rzędu spotkanie ligowe. Bohaterami meczu byli zdobywca 10 goli dla Górnika skrzydłowy Bartłomiej Tomczak i bramkarz drużyny Jakub Skrzyniarz. Pogoń zaprzepaściła tymczasem cztery rzut karne.
Szczecinianie w I połowie dzięki niezłej defensywie dotrzymywali kroku zabrzanom. Na 10 minut przed końcem pierwszej części wyszli nawet na prowadzenie 8:9, ale do przerwy zdobyli już tylko dwie bramki. Początek drugiej połowy należał do zabrzan, którzy błyskawicznie powiększyli przewagę. Górnicy bronili się skutecznie grając nawet w osłabieniu, Duży wkład miał w tym bramkarz Jakub Skrzyniarz, który bronił rzuty karne i strzały z gry szczecinian. Pogoń rzuciła się do odrabiania strat w ostatnich minutach. Zbliżyła się do Górnika na trzy bramki, ale gospodarze nie dali sobie wyrwać zwycięstwa. Wynik meczu ustalił w ostatnich sekundach Krzysztof Łyżwa. (woj)