Sandra SPA Pogoń na inaugurację sezonu 2021/2022 bardzo dobrze i z impetem rozpoczęła spotkanie z faworyzowaną drużyną mistrzów Polski Łomży Vive Kielce, ale po przerwie górę wzięło większe doświadczenie przyjezdnej ekipy Tałanta Dujszebajewa.
PGNiG Superliga piłkarzy ręcznych: SANDRA SPA POGOŃ Szczecin - ŁOMŻA VIVE Kielce 20:34 (13:14)
POGOŃ: Wiśniewski, Arsenić - Krupa 5, Rybski 4, Zaremba 3, Gierak 2, Starcević 2, Jedziniak 2, Bosy 1, Polok 1, Krok, Kapela, Wąsowski
VIVE: Kornecki, Wolff - Vujović 5, Moryto 5, Gudjonsson 5, Sićko 4, Faruk 3, Karalek 3, Nahi 3, Sanchez Migallon 2, Tournat 2, Karacić 1, Gębala 1, Kulesz
Szczecinianie dobrze rozpoczęli mecz i nie przestraszyli się utytułowanych gości, którzy na swą pierwszą bramkę musieli czekać do 5 minuty. Długo trwała wymiana według scenariusza „gol za gol”, a wśród podopiecznych trenera Rafała Białego wyróżniał się bramkarz Wiśniewski i snajper Krupa. Właśnie po faulu na nim w 29 minucie czerwoną kartkę otrzymał Kulesz. Kara ta, oraz zaledwie 1-bramkowa strata do przerwy, dawała nadzieję na dobrą drugą połowę, ale niestety, po zmianie stron, zmienił się też obraz gry i faworyt z Kielc uzyskał miażdżącą przewagę. Przez pięć początkowych minut drugiej odsłony goście strzelili cztery bramki nie tracąc żadnej dzięki iście betonowej obronie i mecz został praktycznie rozstrzygnięty.
(mij)
