Sobota, 28 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka ręczna. Puchar Polski przegrany przed przerwą

Data publikacji: 18 maja 2019 r. 16:00
Ostatnia aktualizacja: 18 maja 2019 r. 16:00
Piłka ręczna. Puchar Polski przegrany przed przerwą
 
Finał Pucharu Polski. Zagłębie Lubin - SPR Pogoń Szczecin 25:19 (15:6).
Pogoń: Prunster, Krupa, Wawrzynkowska - Blazević 6, Bozović 3, Wołoszyk 3,  Janas 2, Szynkaruk 1, Dezić 1, Zawistowska 1, Płomińska 1, Agbaba 1, Noga, Cebula, Urbańska,
Piłkarki ręczne Pogoni wysoko przegrały finałowy mecz Pucharu Polski. Nie znalazły recepty na rewelacyjnie dysponowaną bramkarkę Zagłębia Maliczkiewicz i skuteczną w ataku Grzyb, która strzeliła 11 bramek.  Szczecinianki tym samym zakończą sezon bez żadnego trofeum.
- Moim zdaniem dominacja Zagłębia w finale Pucharu Polski była wyraźna. Zagłębie dysponuje zdecydowanie mocniejszym składem ze świetnie dysponowana Kingą Grzyb w składzie. Jak ta zawodniczka dobrze wejdzie w mecz,  to trudno ją zatrzymać. W ważnych momentach Zagłębie zagrało też bardzo dobrze w obronie - komentował trener reprezentacji Polski kobiet Leszek Krowicki.
Po niepowodzeniach w superlidze i przegranym finale Challenge Cup dla Pogoni Puchar Polski był ostatnią szansa na sukces w tym sezonie. Zagłębie było jednak w Gnieznie poza zasięgiem. Mecz rozstrzygnął się praktycznie w pierwszej połowie.
Pogoń miała ogromne kłopoty w ofensywie. Przez 30 minut podopieczne trenera Hrupca zdobyły zaledwie sześć bramek. Tymczasem siedem trafień do przerwy miała już najlepsza zawodniczka meczu Grzyb. Zagłębie dzięki jej skuteczności na przerwą schodziła z 9-bramkową przewagą. 
Po zmianie stron Zagłębie odskoczyło na 10 goli, ale nadzieje na odrobienia strat dała wprowadzona do bramki Wawrzynkowska. To jej fantastyczne interwencje zatrzymały kilkanaście rzutów wicemistrzyń Polski.
Seria udanych obron dała Pogoni szanse na dogonienie rywalek. Indywidualne akcje Blazević, rzuty z dystansu Wołoszyk i Bozović pozwoliły doprowadzi do stanu 22:18. Pogoń w tym momencie nie wykorzystała kontry, a Zagłębie za chwilę przełamało kilkuminutowa niemoc strzelecką. 
Trener Hrupec eksperymentował w tym meczu z siedmioma zawodniczkami w ofensywie, ale to rozwiązanie rzadko przynosiło efekty. Na wynik wpływ miało też dziewięć strat Pogoni i 16 minut kar dla szczecinianek. (woj)
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA