Zdegradowani po wielu latach nieprzerwanej gry w PGNiG Superlidze szczypiorniści Sandry SPA Pogoni Szczecin od 17 lipca przygotowują się do rozgrywek w Lidze Centralnej, a trenują w Netto Arenie.
- Będzie to nasz pierwszy rok w Lidze Centralnej, więc z pewnością będzie nam ciężko - ocenia Paweł Biały, prezes szczecińskiego klubu. - Myślę, że każdy będzie chciał z nami walczyć, aby pokazać, że można wygrać ze spadkowiczem z PGNiG Superligi. Jest to mocna liga ponieważ zmiany, które nastąpiły parę lat temu, wyodrębniły mocne zaplecze piłki ręcznej. Nasz cel to ogrywanie nowego zespołu i docelowo pierwsza czwórka.
W zespole zostaje Maksym Wiunyk, wielokrotny zdobywca MVP meczu, a zarazem także drugi pod względem skuteczności obron bramkarz w PGNiG Superlidze. Kolejni bramkarze to Grzegorz Jagodziński, który już wiele razy grał w hali przy ul. Twardowskiego oraz Aleksander Mroczyński, wyróżniający się dobrymi występami w drugim zespole. W przyszłym sezonie na pozycji kołowego rywalizować będą Eliasz Kapela i Hubert Wiśniewski. W drużynie zostają również Filip Wrzesiński, Jakub Polok, Patryk Krok oraz trener Wojciech Jedziniak, który spadł z drużyną do Ligi Centralnej. Przybyli zaś: Kamil Lilien (Gwardia Opole), Adam Stępień (AZS Uniwersytet Zielonogórski) i Tristan Morawski (TV Rellingen). Odeszli natomiast: Matija Starčević (Energa MKS Kalisz), Bogdan Czerkaszczenko (MMTS Kwidzyn), Paweł Krupa i Dawid Krysiak (obaj MKS Zagłębie Lubin) i Władysław Zalewskij (klub zagraniczny).
- Mamy już komplet transferów, ogólnie mówiąc to co chcieliśmy, to zrealizowaliśmy, odmłodziliśmy zespół, a błędy w obronie powinien niwelować doświadczony bramkarz - opisał transfery i sposób gry zespołu P. Biały. - Stawiamy na młodzież co widać po składzie, wystarczy policzyć średnią wieku. Taki mieliśmy cel ze względu na zmianę taktyki gry. Chcemy grać bardzo szybko, nawet kosztem błędów z tego tytułu. Chodzi o styl skandynawski, ale nie tylko, ponieważ cały świat już w ten sposób gra. Jeżeli chodzi o trenera, to Wojtek Jedziniak ma sobie i nam dużo do udowodnienia. Wierzymy w jego pracę, więc ma pełne wsparcie zarządu.
Pod koniec maja, w wyniku tragicznego zdarzenia, zmarł Janusz Zalewski, twórca obiektów wypoczynkowych Sandra w Pogorzelicy i Karpaczu oraz hotelu w Mrzeżynie. Pomimo tej tragedii, Sandra SPA dalej będzie wspierać szczecińskich szczypiornistów. Z miasta na I półrocze 2023 r. zespół otrzymał 870 tys. zł, zaś na II - 680 tys. zł.
- W sporcie zawsze brakuje pieniędzy, ponieważ ambicje zwiększają budżety - wyjaśnia P. Biały. - Mamy spore plany, aby być drużyną gotową do wejścia z powrotem do PGNiG Superligi. Chcemy jednak zrobić jeden krok w tył, aby w ciągu najbliższych lat zrobić dwa do przodu. Miasto Szczecin nas bardzo wspiera, co przy prywatnych sponsorach takich jak Sandra, daje nam możliwości realizacji naszych celów.
W pierwszym meczu sparingowym, rozegranym w sobotę w hali przy ul. Twardowskiego, Sandra SPA Pogoń zremisowała z zespołem z niemieckiej 3. Bundesligi, HSV Insel Usedom Ahlbeck 34:34.
Dalszy plan przygotowań wygląda następująco: 9.08 - sparing w Gorzowie ze Stalą o godz. 17 lub 18, 12.08 - turniej w Grimmen, 16.08 - sparing u siebie ze Stalą Gorzów o godz. 18, 19.08 - turniej w Szczecinie z udziałem Gwardii Koszalin i Energetyka Gryfino, 25-26.08 - turniej w Koszalinie. ©℗ (PR)