Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka ręczna. Przegrany finał Pogoni

Data publikacji: 12 maja 2018 r. 17:29
Ostatnia aktualizacja: 12 maja 2018 r. 17:29
Piłka ręczna. Przegrany finał Pogoni
 

PERŁA Lublin - SPR Pogoń Szczecin 34:25 (16:11)

POGOŃ: Krupa, Zimny - Bancilon 7, Noga 6, Gadzina 4, Zawistowska 2, Blazević 2, Królikowska 1, Kochaniak 1, Cebula 1, Nosek 1.

Do Kalisza na mecz finałowy szczecinianki jechały z dużymi nadziejami. Sukces w Pucharze Polski mógł być uratowaniem słabego sezon ligowego i pierwszym takim trofeum Pogoni od 26 lat. Piłkarki ręczne Pogoni nie potrafiły jednak zatrzymać najlepszej w tym sezonie żeńskiej drużyny w kraju i wyraźnie przegrały finał Pucharu Polski.

Już jednak pierwsze fragmenty spotkania rozwiały nadzieje szczecinianek na końcowy sukces. Perła grając twardo w  defensywie i wykorzystując kontrataki odskoczyły na sześć bramek. Po 10 minutach gry Pogoń miała na koncie zaledwie dwie bramki, a do siatki trafiała wyłącznie obrotowa Noga.

Pogoń poderwała do walki Bancilon, której cztery trafianie przed przerwą pozwoliły zmniejszyć straty do lublinianek. Nadzieje na Puchar Polski odżyły jeszcze na moment po przerwie. Cztery gole zdobyte zaraz po wznowieniu gry pozwoliły zbliżyć się do Perły na dwie bramki. Dobrą zmianę dała odchodząca po sezonie do niemieckiego TV Nellingen Marcikova. Czeszka mocno dała się rywalkom we znaki w obronie.

Zespół z Lublina, który już na kilka kolejek przed końcem superligi zapewnił sobie mistrzostwo Polski, szybko powrócił do podstawowego składu i uporządkował grę w ataku pozycyjnym. Achruk, Repelewska i Drabik bezkarnie rozbijały szczecińską defensywę. Przewaga Perły momentami wzrosła nawet do 11 punktów o Pogoń definitywnie straciła nadzieje na zatrzymanie świetnie dysponowanych rywalek.

- W finale nie zafunkcjonowała nasza defensywa. Nie pociągnęłyśmy meczu kontratakami, ale gdybyśmy zagrały skuteczniej w ataku wynik mógłby być inny - mówiła po meczu obrotowa Pogoni Patrycja Noga.

Perłę w niedzielny wieczór czeka jeszcze rewanżowy finałowy mecz europejskiego Pucharu Challenge, a Pogoni pozostały do rozegrania dwa wyjazdowa mecze ligowe - 16 maja z Perłą, a 18 maja z GTPR Gdynia. Po zakończeniu sezonu w klubie szykuje się sporo zmian kadrowych.

Z posadą ma pożegnać się pracująca w Szczecinie od grudnia trenerka  Liliana Marković. Oprócz Marcikovej zespół ma opuścić także Brazylijka Bancilon, a zainteresowanie Patrycją Królikowską i Patrycją Nogą zgłasza Perła. Pierwszym transferem Pogoni było pozyskanie przed kilkoma dniami Chorwatki Ivany Dežić.©℗ (woj)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA