SUPERLIGA PIŁKARZY RĘCZNYCH (rewanżowy mecz o tzw. dziką kartę dającą prawo gry w play-offach o medale mistrzostw Polski - w Szczecinie Pogoń wygrała 33:30): SPR CHROBRY Głogów - SANDRA SPA POGOŃ Szczecin 30:18 (14:9)
POGOŃ: Tatar, Matkowski - Zydroń 5, Bruna 3, Body 2, Konitz 2, Krysiak 2, Grzegorek 1, Kniazeu 1, Wąsowski 1, Zaremba 1, Fedeńczak, Karnacewicz, Krupa, Radosz
Szczecinianie przystąpili do spotkania z 3-bramkową zaliczką ze środowego pojedynku w Szczecinie, a w rewanżu dotrzymywali rywalom kroku jedynie przez dziewięć minut, kiedy to na świetlnej tablicy widniał remis 3:3.
Później gospodarze uzyskali przewagę, którą sukcesywnie powiększali. Straty z grodu Gryfa Chrobry odrobili już w 13 minucie, kiedy to prowadzili 7:4. Nieszczęścia Pogoni dopełnił fakt, że Krupa doznał złamania kciuka, a Kniazeu - kontuzji uda i obaj nie byli w stanie kontynuować gry.
- Po środowym meczu w Szczecinie nie zdążyliśmy zregenerować sił - powiedział po spotkaniu Bartosz Konitz. - Graliśmy chaotycznie, gubiliśmy piłkę, a w bramce rywali świetnie spisywał się Stachera. Świetnie grał też Sićko, który nas rozrzucał, a my nie potrafiliśmy znaleźć na to recepty.
W play-offach zagra więc Chrobry, a Sandrze SPA Pogoni pozostaną na pocieszenie występy w Pucharze Ligi.©℗ (mij)