Po ciężkiej chorobie, kilka dni po wyjściu ze szpitala, w rodzinnym domu zasnął na zawsze wybitny trener piłki ręcznej ŚP Jakub Zalewski, który m.in. doprowadził w 1991 r. żeński zespół Pogoni do mistrzostwa Polski, a pod jego wodzą szczecinianki dwukrotnie zdobywały srebrne medale ekstraklasy i rywalizowały w europejskich pucharach.
Przygodę z piłką ręczną rozpoczął w 1964 r. w SP-24 Szczecin, gdy powołany został do szkolnego zespołu. Grę w szczypiorniaka - jako lewoskrzydłowy lub kołowy - kontynuował w LO-3 Szczecin Dąbie, a następnie w WSP i już podczas studiów rozpoczął pracę szkoleniową z juniorami Pogoni.
Po uzyskaniu tytułu trenera II klasy, podczas odbywania służby wojskowej, trafił do I-ligowego Śląska Wrocław, gdzie był asystentem trenera. Po powrocie do Szczecina pracował jako nauczyciel wf i trener młodzieży w Pogoni i Kusym.
W 1986 r. rozpoczął pracę z seniorkami Pogoni jako asystent Sławomira Fogtmana, a po roku został pierwszym trenerem. W 1989 i 1990 r. wywalczył wicemistrzostwo Polski, a w 1991 r. - złoty medal. Pracował także w szczecińskich klubach Łącznościowiec i Paria oraz w Energetyku Gryfino.
Trzykrotnie wyróżnialiśmy Go w Plebiscycie Sportowym „Kuriera Szczecińskiego" (1989, 1990, 1991). Wybrano Go do grona najlepszych trenerów 50-lecia na Pomorzu Zachodnim i otrzymał diamentową odznakę ZPRP.
- Nasz Trener był pasjonatem piłki ręcznej, co niestety czasem musiało odbijać się na Jego rodzinie - wspomina jedna z podopiecznych J. Zalewskiego z Pogoni, reprezentantka Polski Stefania Bukowska (na boisku występowała pod panieńskim nazwiskiem Tobjasz). - Kojarzę Go zawsze z humorem i sumiastym wąsem. Przybierał nieraz postawę osoby surowej, wymagającej i stanowczej, ale nie pasowało to do Jego osobowości, bo wszyscy mówili o Nim: dusza-człowiek. Jako jeden z nielicznych trenerów ulegał naszym prośbom, byśmy w ramach rozgrzewki grały w piłkę nożną i sam także w tych futbolowych potyczkach brał udział. Występowałam na skrzydle, więc często się przewracałam, wpadałam na ścianę lub na drabinki, lecz zawsze szybko wstawałam i wracałam do obrony. To zasługa naszego nieodżałowanego Trenera, który dużą wagę przywiązywał do sprawności ogólnej i przygotowania fizycznego oraz do metodologii upadków...
Pogrzeb ŚP Jakuba Zalewskiego odbędzie się w piątek o godz. 10.30 na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. (mij)