Puchar Superligi piłkarzy ręcznych (o miejsca 9-14): MEBLE WÓJCIK Elbląg - SANDRA SPA POGOŃ Szczecin 25:28 (13:15)
POGOŃ: Tatar, Matkowski - Zydroń 11, Konitz 6, Zaremba 4, Bruna 2, Bosy 2, Kniaziew 2, Radosz 1, Wąsowski, Krysiak, Fedeńczak
Szczecinianie odnieśli czwarte kolejne zwycięstwo (w tym trzecie wyjazdowe) i są już pewni zdobycia I miejsca w grupie Pucharu Superligi, czyli zwycięstwa w rywalizacji superligowych zespołów, które zasadniczą część sezonu zakończyły na miejscach 9-14. W sobotę zagrają jeszcze ostatni mecz grupowy z Zagłębiem Lubin i bez względu na jego wynik, zmierzą się na wyjeździe w finale pucharu ze zwycięzcą z miejsc 5-8.
Początek meczu był bardzo wyrównany, ale po niespełna kwadransie zaczęła zaznaczać się przewaga podopiecznych Rafała Białego i Sławomira Fogtmana. Elblążanie nie zamierzali się jednak poddawać i na przerwę schodzili z zaledwie 2-bramkową stratą.
Po ośmiu minutach drugiej połowy gospodarze zdołali doprowadzić do remisu (16:16) i trzeba dodać, że duża w tym była zasługa ich bramkarza. W ostatnich meczach Pogoń udowadniała nie raz, że w trudnych chwilach potrafi się sprężyć. Tak stało się też i tym razem.
Kolegów do boju poprowadzili Zydroń (jak zwykle celnie strzelał z 7 metrów i w całym meczu na 6 prób pomylił się tylko raz) oraz Konitz, a w bramce świetnie spisywał się Tatar. W konsekwencji nasz zespół wyszedł na 3-bramkowe prowadzenie (20:17), którego nie oddał już do końca.
- Od początku do końca mecz był pod naszą kontrolą - powiedział kierownik Pogoni Paweł Błażejewski. - Odjeżdżaliśmy na 2-3 gole, ale po niewykorzystanych strzałach lub zgubionych kontrach, rywale dochodzili, ale my ponownie odskakiwaliśmy.©℗ (mij)