PGNiG Superliga piłkarzy ręcznych: ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk - SANDRA SPA POGOŃ Szczecin 25:20 (11:6)
POGOŃ: Bartosik, Teterycz - Krupa 7, Jońca 4, Bosy 3, Matuszak 3, Krysiak 2, Radosz 1, Jedziniak, Wąsowski, Miłek, Zaremba, Rybski, Biernacki, Fedeńczak
Odmłodzona latem Pogoń szybko dała się zdominować Wybrzeżu, które dopingowane przez ponadtysięczną widownię objęło prowadzenie 4:1. Jednak drużyna trenera Piotra Frelka jakby zaczęła mecz na nowo, a skuteczni w ataku Krysiak i Krupa pomogli swemu zespołowi doprowadzić do stanu 5:4. W tym momencie gdańszczanie złapali dwie kary w przeciągu 27 sekund, więc wydawało się, że szczecinianie lada chwila wyrównają. Gospodarze jednak długo rozgrywali atak mając dwóch zawodników mniej, na co pozwolili im sędziowie, a gdański bramkarz Chmieliński wykazywał się doskonałymi interwencjami (bronił z 50-procentową skutecznością), więc do wyrównania nie doszło, a na przerwę Wybrzeże, które szybko opanowało sytuację, zeszło z 5-bramkową przewagą.
Bohaterem początku drugiej części był ponownie Chmieliński, który w pewnym momencie miał już 60-procentową skuteczność obronionych rzutów. Dodajmy, że Pogoń nie wykorzystała aż 4 rzutów karnych. Gdańszczanie prowadzili już siedmioma golami, a w końcówce w pewnym momencie Sandra zniwelowała straty do trzech bramek, co jeszcze rodziło pewne szanse, ale ostatecznie skończyło się 5-bramkową porażką w inauguracyjnym pojedynku. ©℗
(mij)
Fot. Facebook Pogoń Szczecin
