Środa, 27 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka ręczna. III miejsce Sandry SPA Pogoń

Data publikacji: 07 sierpnia 2021 r. 20:21
Ostatnia aktualizacja: 07 sierpnia 2021 r. 20:23
Piłka ręczna. III miejsce Sandry SPA Pogoń
Wojciech Jedziniak powrócił do szczecińskiego zespołu. Fot. Ryszard PAKIESER  

Piłkarze ręczni superligowej Sandry SPA Pogoni Szczecin XXVII Memoriałem im. Ryszarda Matuszaka w Głogowie rozpoczęli zmagania sparingowe przed sezonem 2021/22, a w turnieju zajęli III miejsce po porażce z Górnikiem Zabrze i przekonującym zwycięstwie nad czeskim HBC Jicin. Trenerzy szczecińskiego zespołu, Rafał Biały i Sławomir Fogtman, byli zadowoleni z postawy szczypiornistów po okresie ciężkich treningów.

POGOŃ - GÓRNIK 19:25 (11:13)

POGOŃ: Arsenić, Andrysiak, Wiśniewski – Gierak 4, Starcevic 3, Krok 2, Krupa 2, Jedziniak 2, Krysiak 2, Rybski 2, Wąsowski 1, Polok 1, Nowak, Kapela, Bosy

W piątek w półfinałowym meczu szczecinianie zmierzyli się z Górnikiem. Zarówno wśród podopiecznych Rafała Białego jak i prowadzącego zabrzan Marcina Lijewskiego, na przedmeczowej rozgrzewce można było dostrzec wiele nowych twarzy. Wśród szczecinian w pierwszej siódemce wyszli: na prawym rozegraniu Jak Polok, a w bramce Luka Arsenić. Cieszyć mógł także powrót - po ponad rocznej przerwie - na boisko Wojciecha Jedziniaka.

Początek meczu przebiegał pod dyktando Górnika, ale w 10 minucie do głosu doszli szczecinianie, a po bramce Dawida Krysiaka prowadzili 6:4. Później zdarzył się przestój, dzięki któremu zabrzanie wyszli na 3-bramkowe prowadzenie. Impas strzelecki przełamał Adam Wąsowski, a atomowe strzały kolejnego debiutanta, Matiji Starcevicia, pozwoliły doprowadzić do remisu. Jednak na przerwę to zabrzanie schodzili z 2-bramkowym prowadzeniem.

Kluczowym na losów spotkania był początek drugiej połowy. Górnik zdobył szybko cztery bramki z rzędu i wyszedł na 6-bramkowe prowadzenie. Głównie za sprawą Łukasza Gieraka szczecinianie zniwelowali stratę do trzech goli, ale końcówka meczu ponownie należała do zabrzan, którzy ostatecznie odzyskali przewagę sześciu trafień.

Po porażce szczecinianie czekali na przeciwnika, którego wyłonić miał mecz Chrobrego Głogów z HBC Jicin, a tam górą byli gospodarze turnieju, którzy pokonali Czechów 34:33.

POGOŃ - HBC Jicin 32:24 (15:14)

POGOŃ: Arsenić 1, Andrysiak, Wiśniewski – Starcevic 6, Krok 4, Wąsowski 4, Krupa 4, Jedziniak 4, Krysiak 3, Polok 2, Rybski 2, Kapela 1, Gierak 1, Bosy, Nowak

W sobotni poranek, w mecz o brązowy medal lepiej weszli goście zza południowej granicy, którzy prowadzili 3:0, a kilka chwil później 7:3. Po 10-minutowym przestoju i powrocie do dobrze znanej defensywy 6 – 0, szczecinianie zaczęli odrabiać straty. Cieszyć mogła postawa w bramce Tomasza Wiśniewskiego, a w kolejnych fragmentach meczu: Oliwera Andrysiaka i Luki Arsenicia. W ataku nie mylili się Wojciech Jedziniak oraz Matija Starcevic i do przerwy szczecinianie prowadzili jednym golem.

Początek drugiej połowy to doskonała gra chorwackiego rozgrywającego Matiję Starcevicia, którego gole pozwoliły wypracować kilkubramkową przewagę. W kolejnych fragmentach gry do głosu doszła szczecińska młodzież. W pewnym momencie najstarszym zawodnikiem na boisku był Dawid Krysiak, który w lipcu skończył 23 lata. Ostatecznie szczecinianie wysoko wygrali, a bramki zdobywali także Eliasz Kapela, Jakub Polok i rzutem przez całe boisko Luka Arsenić.

Dla dość mocno przebudowanego zespołu Sandry (przed sezonem po raz pierwszy od bardzo dawna doszło do wielu zmian) gry sparingowe są niezbędne do budowania nowej jakości. Przed wyjazdem do Głogowa szczecinianie przez trzy tygodnie trenowali na własnym obiektach. Po południu na hali, a treningi poranne odbywały się na siłowni, stadionie lekkoatletycznym i w Lasku Arkońskim. Przypomnijmy, że po sezonie w naszym zespole doszło do licznych zmian kadrowych. Doszło 6 nowych zawodników: dwóch bramkarzy - Luka Arsenic i Tomasz Wiśniewski, obrotowy Eliasz Kapela, lewo rozgrywający Matija Starcevic, prawo rozgrywający Jakub Polok oraz skrzydłowy Grzegorz Nowak.

- Potrzebujemy gier, bo mimo, że trzon zespołu został, to są z nami nowi bramkarze, jest Kuba Polok na prawym rozegraniu, który póki co grać będzie bardzo dużo, bo dopiero do zdrowia wraca Mateusz Zaremba - powiedział trener Rafał Biały - Matija Starcevic bardzo szybko łapie o co nam chodzi. Jest także Eliasz Kapela, który musi zrozumieć obronę, a także na skrzydle Grzegorz Nowak. Cieszę się, że jest z nami po roku przerwy Wojciech Jedziniak, który miał swoje problemy zdrowotne. Czekamy jeszcze na Zarka, żeby móc w pełnym zakresie potrenować zarówno atak jak i obronę. Za szybko niestety nie wróci Filip Wrzesiński, który rehabilituje się po operacji zerwania więzadeł krzyżowych.

Za tydzień szczecinianie udadzą się do Zabrza na turniej z udziałem gospodarzy Gwardii Opole i I-ligowej Ostrovii Ostrów Wlkp. (mij)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA