W sobotę piłkarze Pogoni Szczecin podejmują na swoim boisku swojego odwiecznego rywala Lecha Poznań. Do zajęć z zespole powrócili: Michał Żyro i Spas Delew, natomiast indywidualnie wciąż trenują: Ricardo Nunes i Tomasz Hołota. Ich występ w sobotę jest mało prawdopodobny.
Michał Żyro brał udział w zajęciach z zespołem już w ubiegłym tygodniu, ale wówczas sztab szkoleniowy, lekarze i sam zawodnik podjęli wspólnie decyzję, że na powrót do rywalizacji ligowej jest jeszcze za wcześnie. Obecnie zawodnik jest już gotowy do rywalizacji o miejsce w składzie i najprawdopodobniej rozpocznie mecz na ławce rezerwowych, a na boisko wejdzie w roli zmiennika.
W przypadku Spasa Deleva po wstrzymaniu wykonania decyzji FIFA DRC nie ma formalnych przeszków, by skrzydłowy występował w meczach ligowych. Bułgar otrzymał także zielone światło od sztabu medycznego i może brać udział w zajęciach całego zespołu.
- Lekarze orzekli, że Spas może zacząć trenować na pełnych obrotach. Będziemy nadal bacznie go obserwować, ponieważ miał długą przerwę – mówi fizjoterapeuta Dariusz Dalke.
Na Podlasie ze względu na kontuzje nie wybrali się m. in. Ricardo Nunes i Tomasz Hołota. Obaj zawodnicy są w trakcie terapii. Obrońca ma problem z piętą, a pomocnik z dyskiem.
– W obu przypadkach proces leczenia postępuje, ale zawodnicy nie trenują jeszcze z drużyną – zaznacza Dalke.
Przeziębiony w ostatnich dniach był też Jakub Bursztyn. Pogoda nie sprzyja powrotom do zdrowia. Bramkarz przez dwa tygodnie przyjmował antybiotyk i jest aktualnie wprowadzany do zajęć poprzez trening indywidualny.
W trakcie meczu z „Jagą” kłopoty zdrowotne dotknęły także Łukasza Załuskę. Długo w gotowości utrzymywany był Łukasz Budziłek, ale ostatecznie golkiper dotrwał do końca meczu. Uraz uda nie okazał się groźny.
W najbliższych meczach wykluczone są występy Soufiana Benyaminy i Adama Frączczaka. (par)
Fot. pogonszczecin.pl