Łukasz Zwoliński i Spas Delev znaleźli się w kadrze meczowej Pogoni Szczecin na niedzielne spotkanie z Lechem Poznań. W meczowej osiemnastce jest też 17-letni Sebastian Walukiewicz, który coraz mocniej naciska na starszych i bardziej doświadczonych defensorów.
Przed meczem z Lechem znalazł się w grupie wytypowanej przez trenera Macieja Skorżę kosztem zdrowych i wcześniej cieszących się większym zaufaniem środkowych obrońców: Jarosława Fojuta i Sebastiana Rudola. Obaj zagrali w sobotę w meczu drużyny rezerw, co tym samym wyklucza ich występ w niedzielnym spotkaniu ekstraklasy.
Walukiewicz wciąż czeka na swój debiut w ekstraklasie. Bliski był tego już w drugim meczu obecnego sezonu z Piastem w Gliwicach. Przymierzany był do gry w wyjściowym składzie razem z Jarosławem Fojutem, ale ten w ostatniej chwili został wykluczony z gry z powodów osobistych. Trener nie chciał ryzykować debiutu 17-latka u boku Cornela Rapy, który jest obcokrajowcem, grającym na nie swojej pozycji, przez co występ 17-letniego juniora mógł stać się dość sporym ryzykiem.
Trzy mecze w rezerwach
Walukiewicz od tamtej pory zagrał w trzech meczach drużyny III-ligowych rezerw, w których zespół stracił zaledwie jednego gola. Świetnie wypadł podczas niedawnych meczów reprezentacji Polski do lat 18. W jednym ze spotkań - z Belgią zdobył nawet gola. Jest coraz bliżej debiutu w ekstraklasie, ale w niedzielę raczej jeszcze nie należy się spodziewać występu tego piłkarza od pierwszej minuty.
W roli rezerwowych wystąpią tez najprawdopodobniej: Zwoliński i Delev. Ten pierwszy swój ostatni występ zaliczył 30 lipca, zszedł z boiska zaledwie po kwadransie gry z powodu kontuzji, prezentował się do tamtej pory przyzwoicie, miał nawet dobrą szansę na strzelenie gola.
W niedzielnym meczu zagra raczej jako dubler w meczu dla niego bardzo symbolicznym. Niemal równo rok temu właśnie przeciwko drużynie Lecha Zwoliński zdobył swoja ostatnia bramkę w ekstraklasie. Od tamtej pory zagrał w 29 meczach, spędził na boiskach ekstraklasy 1030 minut i nie zdobył ani jednego gola.
Delev gotowy
Po raz pierwszy od ponad czterech miesięcy ma szansę zaprezentować się w niedzielę Spas Delev. Po raz ostatni zagrał 28 maja przeciwko Lechii Gdańsk, po czym przedwcześnie został zwolniony na zgrupowanie reprezentacji Bułgarii, a w meczu eliminacyjnym doznał kontuzji barku, która wykluczyła go z gry na cztery miesiące.
Początkowo rokowania były takie, że Delev wróci do gry dopiero w październiku, po następnej przerwie na reprezentację, jednak udało się zrehabilitować piłkarza znacznie wcześniej.
Delev jest w Pogoni od ponad roku i jeszcze nie przepracował żadnego z trzech okresów przygotowawczych. Za każdym razem okazywało się później, że nie miało to negatywnego wpływu na jego dyspozycję - wręcz przeciwnie zarówno jesienią, jak i wiosna ubiegłego roku należał do najlepszych piłkarzy w drużynie Pogoni. Trzeba mieć nadzieję, że podobnie będzie tym razem.
Z uwagi na to, że w kadrze meczowej znaleźli się: Walukiewicz, Zwoliński i Delev, to wypadli z niej: Rudol, Kowalczyk i Listkowski. Wszyscy zagrali w sobotę meczu drużyny rezerw z rezerwami Lecha Poznań. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser