Tradycyjnie jak co roku, a od kilku lat w Policach, w sobotę w popularne Zaduszki, czyli Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, przedstawiciele zachodniopomorskiego środowiska piłkarskiego - zawodnicy i oldboje, trenerzy, sędziowie oraz działacze, a także kibice - spotkali się na boisku przy ul. Piaskowej, by uczcić pamięć tych co odeszli i być może grają już na niebiańskich stadionach...
- Planowaliśmy zagrać turniej i podzielić się na cztery zespoły, ale żeby było szybciej i sprawniej, ostatecznie wybraliśmy dwie drużyny, jedną szczecińską opartą na Pogoni i Stali Stocznia, a drugą policką identyfikującą się głównie z Chemikiem - powiedział organizator wydarzenia Mirosław Masicz, były piłkarz m.in. Chemika i Pogoni. - Szczecińska ekipa miała teoretycznie bardziej znanych zawodników i uchodziła za faworyta, a miejscowi byli za to liczniejsi. Ostatecznie zwyciężyli goście, ale nie wynik był tu najważniejszy i nawet nie liczyliśmy tak dokładnie bramek, bo chodziło głównie o to, by uczcić naszych zmarłych kolegów i przyjaciół z boisk oraz stadionów. Oddaliśmy im hołd minutą ciszy, a zawody toczyły się przy zapalonych zniczach. Gdy zaczynaliśmy mecz, temperatura wynosiła dwa stopnie Celsjusza, a gdy kończyliśmy zmagania, też były dwa stopnie, ale minusowe, więc ci, którzy nie grali i tylko kibicowali, nieco zmarzli...
Piękny gest wykonali sportowcy, dla swoich nieżyjących już przyjaciół, a wpisuje się to w naszą polską tradycję, gdy nie tylko w Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny, ale przez cały listopad modlimy się za zmarłych, m.in. w kościołach podczas tzw. Wypominek. Odwiedzamy też cmentarze, a od 1 do 8 listopada wierzący mogą uzyskać odpust zupełny, który może być ofiarowany za dusze w czyśćcu. Jeżeli nie możemy odwiedzić grobów naszych bliskich, które są w odległych stronach, możemy zapalić znicze w pobliżu własnego miejsca zamieszkania przy Krzyżach Misyjnych, które są przy większości katolickich kościołów.
(mij)