Czwartek, 14 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Ze Szczecina o Ligę Mistrzów

Data publikacji: 10 października 2016 r. 09:46
Ostatnia aktualizacja: 10 października 2016 r. 09:46
Piłka nożna. Ze Szczecina o Ligę Mistrzów
 

Rozmowa z Anną Szymańską, bramkarką Medyka Konin i reprezentacji Polski

– W SOBOTĘ zagrała pani w Szczecinie przeciwko Olimpii, a trzy dni wcześniej razem z Medykiem sprawiła ogromną niespodziankę, wygrywając w Lidze Mistrzyń z włoską Brescią 4:3…

– Jesteśmy bardzo zadowolone ze zwycięstwa, a mecz był ciężki, zaś przeciwnik mocno utytułowany. Włoszki niczym niespodziewanym nas jednak nie zaskoczyły, bo nasz bank informacji przeprowadził dokładne analizy. Choć do przerwy przegrywałyśmy, okazałyśmy się jednak cierpliwe, wykorzystałyśmy swoje atuty, pokazałyśmy charakter i wygrałyśmy. Dałam się rywalkom trzykrotnie pokonać, ale tylko za trzeciego gola mam wyrzuty sumienia, bo mogłam nie wychodzić, lecz zostać w bramce. Błędy zawsze się jednak zdarzają, bo jesteśmy tylko ludźmi. Teraz czeka nas rewanż we Włoszech, gdzie będziemy bronić 1-bramkowej zaliczki. Po powrocie ze Szczecina czeka nas krótkie zgrupowanie w Uniejowie, odnowa na termach i wylot do Mediolanu.

– W meczu z Olimpią zagrałyście dwie różne połowy…

– Do przerwy Olimpia bardzo dobrze się broniła, a ponadto pomagały jej słupki i poprzeczka, zaś nasz trener dał odpocząć kilku zawodniczkom z pierwszego składu i wystawił młodzież. W przerwie doszło do zmian, grałyśmy konsekwentnie i wynik musiał przyjść.

– Jak rozpoczęła się pani piłkarska przygoda?

– Przed dwunastu laty w Romie Szczecin u nieżyjącego już trenera Romana Lukstaedta. Zaczynałam od gry w polu, a później zostałam przesunięta na bramkę. W Gryfie występowałam na stoperze, a w Pogoni Women powróciłam na bramkę i do dziś występuję na tej ryzykownej pozycji.

– Nie jest pani jedyną zawodniczką wywodzącą się z województwa zachodniopomorskiego występującą w barwach aktualnego mistrza Polski z Konina…

– Pochodząca z Promienia Mosty Aleksandra Sikora strzeliła Olimpii bramkę, a cały mecz grała też Patrycja Balcerzak, która wcześniej występowała w Pogoni Women.

– Przeniosła się już pani na stałe ze Szczecina do Konina?

– Od czterech lat gram w Medyku, bo chciałam się rozwijać, więc wybrałam klub, który regularnie zdobywa mistrzostwa i Puchar Polski, co daje przepustkę do kadry narodowej. Już się zaaklimatyzowałam w Koninie, a do Szczecina wpadam tylko od święta. Pracuję w SMS Gimnazjum i Licealnym Ośrodku Szkolenia Piłkarskiego młodzieży trenując bramkarki, a ponadto w Akademii Piłkarskiej trenuję także młodych bramkarzy.

– Jak wyglądają reprezentacyjne perspektywy?

– Kadra przegrała eliminacje do mistrzostw Europy, a teraz nową reprezentację tworzy szczeciński szkoleniowiec Miłosz Stępiński, a ja zostałam powołana na konsultację do Grodziska na 22 października.

– Dziękujemy za rozmowę. ©℗ (mij)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA