Piłkarze Pogoni Szczecin podejmowani będą w niedzielę przez mistrza Polski Piasta Gliwice. Gospodarze tego pojedynku zagrają trzy dni po wyeliminowaniu z europejskich pucharów. Zdaniem Kosty Runjaica, trenera szczecinian nie powinno to mieć żadnego znaczenia. Jego zdaniem portowców czeka trudny mecz.
- Jeżeli chodzi o regenerację i poziom zmęczenia, to Piast na pewno będzie gotowy – ocenił szczeciński szkoleniowiec. - To jest w dalszym ciągu mistrz Polski i trudny rywal do pokonania. Piast to dojrzała drużyna. Grają kompaktowo, są solidni w defensywie. My musimy być uważni i pokazać swoje najlepsze strony.
Piast zagra przeciwko Pogoni w bardzo trudnym dla siebie okresie. Odpadł z eliminacji do Ligi Mistrzów, następnie z eliminacji do Ligi Europy, stracił swojego czołowego piłkarza Valencię, który został sprzedany.
- Nawet bez Valencii to dobra drużyna – ocenia Kosta Runjaic. - Odpadli z europejskich pucharów, więc tym bardziej będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony w lidze i to jak najszybciej. W meczu ze Śląskiem Piast był lepszym zespołem.
Powrót Guarrotxeny
Pogoń wystąpi osłabiona brakiem kontuzjowanego Kamila Drygasa i do tego faktu trzeba się będzie przyzwyczaić. Bardzo prawdopodobne, że do dyspozycji szkoleniowca będzie już Iker Guarrotxena, który zagrał w Warszawie, ale przeciwko Arce Gdynia nie wystąpił z powodu urazu.
- Zakładam, że Guarrotxena znajdzie się w kadrze na mecz – ocenił szkoleniowiec. - W czwartek trenował indywidualnie, w piątek weźmie udział w zajęciach już z drużyną. Być może dostanie zielone światło.
Do Gliwic nie pojedzie natomiast Adam Frączczak, który ciesząc się po bramce na 1:0 doznał urazu kostki. Wobec tego opaskę kapitańską nałoży niespełna 21-letni Sebastian Kowalczyk, dla którego będzie to na pewno chwila bardzo szczególna i wyjątkowa. Jest bowiem wychowankiem i rodowitym szczecinianinem.
Szkoleniowiec nie ma wątpliwości, że zastąpienie Drygasa jest niemożliwe. W kadrze zespołu nie ma piłkarzy potrafiących to zrobić. Dzięki temu pojawi się szansa dla piłkarzy z drugiego szeregu.
- Trudno będzie zastąpić Drygasa – powiedział trener. - Za nim bardzo dobry sezon. Takiego zawodnika właściwie nie da się zastąpić. Nie ma drugiego piłkarza takiego typu w naszej kadrze. Będzie to jednak okazja dla innych. Nigdy nie jest łatwo rozstać się z dobrym zawodnikiem. Nie chodzi tylko o grę, ale też o więzi w zespole i wśród trenerów. Dlatego też będzie nam tak brakowało Drygasa. Na boisku i poza nim odgrywał ważną rolę.
Największe szanse na zastąpienie Drygasa ma Marcin Listkowski, który na pozycji środkowego pomocnika występował w I-ligowym Rakowie Częstochowa. Szkoleniowiec nie przesądza jednak, że taki będzie jego wybór.
- Listkowski może grać na pozycji Drygasa, ale czy będzie grał? W tej chwili nie mogę powiedzieć. Rozwinął się w Rakowie. Teraz ma możliwość rozegrania dobrego sezonu w Pogoni - ocenił szkoleniowiec.
Trener zauważa mankamenty
Kosta Runjaic nie popada w przesadną euforię po dwóch zwycięstwach na początku sezonu. Zauważa mankamenty w zespole i głośno o nich mówi.
- Musimy poprawić grę ofensywną – zauważa szkoleniowiec. - Gdy jesteśmy w posiadaniu piłki, powinniśmy lepiej zmieniać rytm gry. Każdy z naszych zawodników musi podejmować ryzyko.
Trener zadowolony jest natomiast z zaangażowania zespołu w dwóch pierwszych meczach.
- Chcę zobaczyć też taką samą ambicję jak w dwóch poprzednich naszych spotkaniach – ocenił.
Szkoleniowiec zabrał również głos w sprawie zainteresowania zagranicznych klubów najbardziej wartościowymi graczami Pogoni: Adamem Buksą i Zvonimirem Kozuljem.
- Dużo się mówi i czyta o zainteresowaniu Buksą i Kozuljem. Przez najbliższe tygodnie, do zamknięcia okienka, to się nie zmieni. To nie ułatwia pracy, ale jest jej elementem. Świadczy to jednak też o tym, że oni się rozwinęli i że nasz wybór był prawidłowy. Gdyby doszło do tego, że nas opuszczą, to musimy się zastanowić jakie poczynić ruchy. Teraz są z nami i chcemy wspólnie osiągać dobre wyniki - powiedział Kosta Runjaic. (par)