Piłkarze Pogoni Szczecin rozegrają w niedzielę mecz 25 serii spotkań. Rywalem będzie ostatni zespół w tabeli, Górnik Łęczna, a mecz rozegrany zostanie w Lublinie - arenie czerwcowych młodzieżowych mistrzostw Europy.
Pogoń pojechała do Lublina bez dwóch czołowych piłkarzy. Z powodu kontuzji nie zagra Cornel Rapa, natomiast z powodu żółtych kartek pauzować będzie Kamil Drygas. Pozornie absencja tych dwóch piłkarzy wcale nie musi negatywnie wpłynąć na poczynania portowców.
Wręcz przeciwnie, może się okazać, że wymuszone zmiany spowodują, że szansę gry otrzymają inni, a gra portowców będzie efektowniejsza i bardziej skuteczna. Pogoń w tegorocznych meczach zawodzi, jednak kryzys Pogoni trwa dłużej. Szczecinianie w 9 ostatnich meczach z drużynami ekstraklasy wygrali zaledwie raz, a w 8 ostatnich ligowych pojedynkach zgromadzili średnią zdobytych punktów poniżej jednego punktu na mecz - dokładnie tyle samo, ile ich niedzielny rywal z Łęcznej.
Trener Moskal wbrew pozorom nie będzie miał trudnego zadania przy ustalaniu składu. Miejsce Rapy zajmie David Niepsuj, który debiut w ekstraklasie ma już za sobą, a w niedzielę ocenimy, jak spisuje się na swojej nominalnej pozycji prawego obrońcy.
Wydaje się, że miejsce Drygasa w roli ofensywnego pomocnika zajmie Dawid Kort. Tego domagają się kibice, a trener od ponad pół roku systematycznie trzyma 22-letniego wychowanka z daleka od pierwszego składu. Tym razem nie będzie miał innego wyjścia, musi dać szansę piłkarzowi, który na to zapracował.
Jeżeli szkoleniowiec zdecyduje się na wystawienie po raz pierwszy w tym roku na pozycji defensywnego pomocnika Mateusza Matrasa, to o grę i wynik możemy być zdecydowanie bardziej spokojni, gdyby tego gracza w centralnym miejscu boiska miałoby zabraknąć.
Pogoń po sobotnich meczach spadła na 10 miejsce w tabeli. Górnik jest ostatnim łatwym rywalem w sezonie zasadniczym. Jeżeli Pogoń chce po raz czwarty z rzędu zakwalifikować się do czołowej ósemki, to mecz z Górnikiem musi bezwzględnie wygrać.
Jeżeli tego nie uczyni, to jej szanse powtórzenie wyniku z trzech ostatnich sezonów zostaną mocno ograniczone. Jeżeli Pogoń wygra, to może awansować nawet na 7 pozycję i tam jest naprawdę jej miejsce z piłkarskim potencjałem, jaki posiada. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser