Bez pauzującego za kartki Adama Buksy w ataku Pogoń zagra w niedzielę z Arką Gdynia. Piłkarze ze Szczecina ogrywają gdynian regularnie od czterech lat.
- Obie drużyny wiedzą o co zagrają. Stawka jest wysoka. Chcemy wygrać ten mecz – powiedział trener Pogoni Kosta Runjaic.
Szczecinianie w środę przegrali w Poznaniu z Lechem 2:3. Zdaniem Runjaica głównym powodem były głupio stracone bramki.
- Mieliśmy w tym meczu swoje okazje i ich nie wykorzystaliśmy. Mimo tego walczyliśmy do końca, strzeliliśmy dwie bramki, ale zabrakło przynajmniej jednej. Nie zawsze gramy mądrze i sprytnie – ocenił poznańskie spotkanie szkoleniowiec ze Szczecina i jednocześnie zapowiedział, że tamten mecz to już przeszłość i chce się od niego odciąć.
W Poznaniu za kartki pauzowali Kamil Drygas i Zvonimir Kozulj. Ich brak był widoczny zwłaszcza przy konstruowaniu akcji ofensywnych Pogoni.
- To kluczowi gracze środka pola i odgrywają u nas bardzo dużą rolę. Nie dlatego, że ich zabrakło przegraliśmy w Poznaniu, tylko że strzelono nam łatwe i głupie bramki. Co drugi strzał Lecha trafiał do siatki. – zapewnił Runjaic.
W pojedynku z Arką zabraknie w kadrze Pogoni Buksy. Tym razem napastnik portowców będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek. Runjaic nie zdradza jakie rozwiązanie zastosuje. Może w miejsce Buksy wystawić Soufiana Benjaminę, który przed tygodniem pokazał się z niezłej strony w meczu z Jagiellonią. Bramki jednak nie zdobył i po długiej przerwie raczej nie będzie gotowy na grę przez pełne 90 minut.
Z kolei Adrian Benedyczak ostatnio zdobył bramkę w drużynie rezerw, ale jego dystans do pierwszego zespołu ostatnio się powiększył. Innym rozwiązaniem jest przesunięcie do ataku Ikera Guarrotxeny, który jest najbardziej uniwersalnym piłkarzem w kadrze szczecinian, albo wystawienie od początku Michała Żyro.
Z Arką w ostatnich latach szczecinianie mają doskonały bilans. Odkąd trzy sezony temu gdynianie powrócili do ekstraklasy, Pogoń wygrała z nimi wszystkie mecze.
Ostatni w Gdyni 3:2 po dwóch golach Buksy i jednym Spasa Delewa. Było to szóste, kolejne zwycięstwo Pogoni, która w tym czasie strzeliła arkowcom 16 bramek tracąc ledwie pięć. Ostatnie trzy konfrontacje kończyły się jednak zaledwie jednobramkowym zwycięstwem szczecinian.
- Arka to dobry i niebezpieczny zespół. Trzeba na nich uważać przy stałych fragmentach i długich wrzutach. Ponadto ostatnie trzy mecze gramy z drużynami, które zmieniły trenerów. Może to być ich atut – uważa niemiecki trener i dodaje:
- My musimy patrzeć głównie na siebie, udowodnić że jesteśmy drużyną i wygrać ten mecz. Jestem dobrej myśli, bo potrafimy grać pod presją.
Spotkanie Pogoni z Arką w 29. kolejki ekstraklasy odbędzie się w Szczecinie w niedzielę o godz. 15.30. (pap)