Juniorzy młodsi Pogoni Szczecin ponieśli bardzo wysoka porażkę z Lechem Poznań, przegrywając wyjazdowe spotkanie w Makroregionalnej Lidze Juniorów Młodszych 2:5 (0:5). Gole dla pokonanych zdobyli: Wędrychowski i Cybula.
- W pierwszej połowie byliśmy drużyną zdecydowanie słabszą – powiedział trener młodych portowców, Andrzej Tychowski. - Mieliśmy problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej strefy obronnej, rywal z łatwością nam ja odbierał i grał bardzo skutecznie. Wykorzystywał okazje, które stwarzał.
Miejscowi tylko pierwszą bramkę zdobyli po zespołowej akcji, rozpoczynając ją od własnego pola karnego. Pozostałe były wynikiem wysokiego pressingu, z którym szczecinianie nie umieli sobie poradzić.
Trener Tychowski w przerwie meczu dokonał czterech zmian, a gra diametralnie się zmieniła. To portowcy przejęli inicjatywę, to oni częściej mieli piłkę przy nodze, z łatwością ją odbierali przeciwnikowi już w jego strefie obronnej.
- Stworzyliśmy po przerwie mnóstwo dobrych sytuacji – kontynuuje A. Tychowski. - Myślę, że mieliśmy nawet dziesięć szans bramkowych, a wykorzystaliśmy tylko dwie. Wysoko przegrana pierwsza połowa była wynikiem ryzykownej gry od własnego pola karnego, ale tak uczymy naszych chłopców i bez znaczenia w takim momencie jest aktualny wynik spotkania. (par)